55 lat po ślubie wciąż tak samo zakochani

8 stycznia prezydent Raciborza Mirosław Lenk wraz z kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Katarzyna Kalus złożyli państwu Świerczyńskim gratulacje z okazji 55. rocznicy ślubu. Ślub wzięli w 1958. W listopadzie cywilny, w grudniu kościelny. - Jak brałam ślub miałam 18 lat. A poznaliśmy się rok wcześniej. To było bardzo ładnie, na zabawie w Raciborzu, na Staszica w hotelu przy cukrowni - dodaje z uśmiechem. - Pani kochana, od pierwszego wejrzenia zakochaliśmy się w sobie! - mówi.
Pani Elżbieta urodziła się w Samborowicach, jest, jak mówi, rodowitą Ślązaczką. Pan Eugeniusz przyszedł na świat w dawnym województwie łódzkim, w małej miejscowości 20 km od Wielunia. - Byłem we Wrocławiu w wojsku, stamtąd przyszedłem do Raciborza, podjąłem pracę w cukrowni - wspomina.
Tutaj znalazł miłość i tutaj osiadł. Małżeństwo doczekało się 2 dzieci, 5 wnuków i 2 prawnucząt. - Jesteśmy bardzo szczęśliwą rodziną. W naszym domu nigdy nie było alkoholu, złości. Mąż wszystko robił dla dzieci. Życzę każdej kobiecie takiego męża - podkreśla pani Elżbieta. - On bardzo kochał dzieci i one teraz też go bardzo kochają i ciągle to okazują.
Państwo Skwierczyńscy mogą liczyć nie tylko na pomoc dzieci. Czuwają nad nimi także sąsiedzi. - Mamy bardzo dobrego sąsiada! Pomaga nam, nigdy nie odmówił nam niczego, chociaż sam ma chorą żonę. Zawsze znajdzie dla nas czas - cieszą się małżonkowie.
Szczególnej recepty na szczęście nie mają. - Po prostu się kochamy - mówią. - Nie zawsze słońce świeciło, ale bardzo dobrze się zgadzamy - mówi pani Elżbieta. - Pomimo że żona to rodowita Ślązaczka, a ja stamtąd - dodaje pan Eugeniusz z uśmiechem.
Redakcja Nasz Racibórz życzy Państwu Świerczyńskim długich lat życia.
KB
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany