Na wały zbiornika trzeba przewieźć 20 mln ton ziemi. Prezydent chce wbić pierwszy łopatę

Samorządy w powiecie raciborskim i wodzisławskim już szykują się do budowy zbiornika Racibórz. Hiszpanie z Dragadosa mają ruszyć w ciągu kilku miesięcy, a pierwszą łopatę chce wbić prezydent Bronisław Komorowski. Dla gmin i powiatów największym problemem są trasy dojazdu ciężkiego sprzętu i dowozu materiałów. Dla Raciborza dodatkowo wpływ zbiornika na wody gruntowe, które już teraz sprawiają potężne kłopoty mieszkańcom Nowych Zagród.
Wstępne informacje o miejscach zakupu stali czy materiałów budowlanych Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach już podał samorządom. Te mają teraz czas na uzgodnienia i podanie swoich warunków. Dobra wiadomość jest taka, że 20 mln ton ziemi potrzebnych do usypania wałów pobrana będzie z czasy zbiornika. - Mimo to sprawa wymaga szczegółowych konsultacji, bo i tak drogi wokół zbiornika będą obciążone. Chcemy żeby ich stan przed i po zakończeniu budowy był taki sam. Na korzystanie przez inwestora z dróg krajowych wpływu nie mamy - powiedział nam starosta Adam Hajduk. Na sesji powiatu poinformował, że Bronisław Komorowski chce wbić pierwszą łopatę. Nie wiadomo jeszcze, gdzie i kiedy to nastąpi, ale ma być z wielką pompą.
Część zbiornika znajdzie się w granicach Raciborza. Za Rafako powstanie nowa zapora czołowa. Na ostatniej sesji prezydent poinformował, że rozmawiał z przedstawicielami inwestora – gliwickiego Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Spotkanie miało związek z wątpliwościami radnych co do wpływu zbiornika na poziom wód gruntowych w mieście. – Takie badania będą wykonane – oświadczył Mirosław Lenk. Magistrat jest wrażliwy na te kwestie, bo dotąd nie znaleziono recepty na podtapianie Nowych Zagród - osiedla domków w sąsiedztwie Henkla.
Dodał, że wały zbiornika (łącznie 23 km długości) mają być wykorzystane jako ścieżki rowerowe. Na cele turystyczne planuje się również przeznaczyć drogi technologiczne.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany