Przedstawiciele Ekonomika na posiedzeniu powiatowej komisji oświaty

O 14.15 młodzież zaczęła protestować przed budynkiem starostwa przeciw zamknięciu ich szkoły. 50 minut później, gdy uczniowie dalej protestowali, rozpoczęło się posiedzenie komisji oświaty. Na początku tego spotkania Adrian Plura przeczytał treść listu skierowanego do Rady Powiatu. Poniżej fragment:
 „29 stycznia 2013 roku Rada Powiatu na wniosek Starosty ma podjąć decyzję o likwidacji Zespołu Szkół Ekonomicznych w Raciborzu potocznie zwanego „Ekonomikiem”. Decyzję tę tłumaczy się potrzebą łączenia szkół wynikającą z postępującego niżu demograficznego i z coraz mniejszej ilości uczniów napływających do szkół. To jest dla nas, uczniów ZSE, wbrew temu co sądzi pan Starosta, zrozumiałe! Jednak tempo i sposób w jaki się naszą szkołę zamyka rodzi wiele pytań. Szczególnie bulwersujące młodzież są parametry, które zadecydowały o zamknięciu ZSE. (…) Dlaczego za wszelką cenę dąży do zamknięcia akurat tej szkoły? Nas jako młodych ludzi uczy się rzetelności, zasad, szacunku wobec autorytetów. Nasze pytanie brzmi: jak możemy szanować i mieć zaufanie do przedstawiciela władzy, który usiłuje po cichu zamknąć nam szkołę z dnia na dzień, a potem spotyka się z nami by nas przekonać do swojego pomysłu? W imię czego pod przykrywką potrzeby konsolidacji szkół niszczy dorobek wielu dekad i wizytówkę Raciborza? Bo trzeba wysłać więcej powiadomień do rodziców i to są większe koszty? Cała ta sytuacja spowodowała jeszcze jeden niepotrzebny konflikt między uczniami ZSE a uczniami ZSZ. Podkreślamy, że szanujemy uczniów i nauczycieli tamtejszej szkoły, a jedyną osobą, wobec której żywimy uraz i do której mamy pretensje jest sam pan Starosta.”

- Proszę, by nie pisać i nie mówić personalnie. Nie tylko starosta jest odpowiedzialny za tę decyzję – podkreślił Plura, który od początku starał się, by dyskusja pomiędzy rodzicami, uczniami i nauczycielami, a radnymi przebiegała spokojnie. - Większość z tych parametrów, które zadecydowały o likwidacji ZSE a nie ZSZ nic nie wnosi – mówił przedstawiciel rodziców. - Parametry, o których pan mówi zostały opracowane wspólnie także przez nauczycieli ZSE – podkreślił przewodniczący. - Byłem obecny przy pracach zespołu, przyznaję, że parametry opracowali przedstawiciele rad pedagogicznych obu szkół. Wszyscy się na nie zgodzili – dodał Piotr Olender. Radna Teresa Frencel, która kibicuje ZSE, zwróciła uwagę na to, że w całej sprawie był zbyt mały udział rodziców. - To myśmy doprosili rodziców. Dyrektor placówki miał wysłać przedstawicieli na nasze spotkania. Oczekiwaliśmy, że przekaże wszystkim zainteresowanym, że taka właśnie była nasza wola, by się spotkać i porozmawiać – stwierdził starosta.

Następnie starosta zajął się tłumaczeniem tego, z czego wynika likwidacja ZSE. - Ubiegłoroczne nabory były dla nas całkowitym zaskoczeniem. Mieliśmy łączyć ZSBiRR z ZSZ, a tutaj niespodzianka. Ekonomik miał bardzo słaby nabór. Prognozy na kolejny rok szkolny też nie są ciekawe. W tym roku znowu mają powstać w ZSE tylko 3 oddziały. Dlatego też chcemy Ekonomik ratować. Rynek oczekuje od nas różnych zawodów, ale nie w dużej ilości, dlatego pomysł, by szkoły połączyć i po prostu zrobić łączone klasy – wyjaśnił Hajduk.

Swoje stanowisko przedstawiła też radna Teresa Frencel. - Jako samorządowiec rozumiem sytuację, że trzeba ratować budżet starostwa, ale jako człowiek mówię NIE likwidacji szkół. Konstytucyjną  odpowiedzialnością państwa jest kształcenie młodzieży. Za niż demograficzny też odpowiada państwo. Co zatem trzeba zrobić? Trzeba stworzyć większy komfort nauczania, otworzyć większą ilość oddziałów, ale w mniejszej ilości i mam prawo żądać od władzy, żeby wreszcie nie zrzucała odpowiedzialności na samorząd – powiedziała radna czemu towarzyszyły gromkie brawa ze strony przedstawicieli ZSE.

W trakcie dyskusji okazało się, że w wielu kwestiach zarówno nauczyciele, uczniowie jak i ich rodzice nie mieli istotnych informacji, np. takiej, że nowy zespół będzie nosił nazwę Zespół Szkół Ekonomiczno-Usługowych. Poza tym nie otrzymali informacji, że wtorkowa uchwała jest jedynie uchwałą intencyjną, od której mogą zacząć się rozmowy, natomiast uchwała właściwa podjęta będzie w maju. Goście, którzy wzięli dziś udział w posiedzeniu stwierdzili, że najlepiej byłoby gdyby rozwiązać obie placówki i stworzyć nową. Takie rozwiązanie było możliwe, jednak zespół pracujący nad sprawą tę możliwość odrzucił. Na co zgodzili się przedstawiciele obu szkół. - Szkoda, że to rozwiązanie zostało odrzucone. Bylibyśmy wtedy równo traktowani. Byłby konkurs na dyrektora, wszyscy nauczyciele dostaliby wypowiedzenia, byłoby po prostu sprawiedliwie – mówili.

Po gorącej dyskusji przyszedł czas na spokojne rozmowy. Nauczyciele pytali o sprawy praktyczne. Chcieli się też dowiedzieć, jakie są gwarancje na to, że od września, w nowym Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych będą mieli zatrudnienie. Przewodniczący Adrian Plura zapewnił, że nie będzie sytuacji, w której etat nauczyciela ZSE zostanie oddany bądź podzielony między nauczycielami ZSZ.

Na ostateczny finał sprawy musimy jeszcze zaczekać.

Sisi