Zatruty alkohol robiono niedaleko Raciborza

W pobliskiej Opawie, mieście partnerskim Raciborza, znajdował się magazyn zatrutej metanolem czeskiej wódki. Policja naszych południowych sąsiadów szacuje, że do sprzedaży trafiło około 15 tysięcy litrów podrobionych wódek. Zatrzymano dwie osoby. Główny podejrzany do 32-latek z Ostrawy.
Sprawcy świadomie sporządzili trującą mieszaninę i za pośrednictwem dystrybutora alkoholu ze Zlina wprowadzili ją na rynek - informuje prokurator kraju zlińskiego Roman Kafka. Podejrzani wiedzieli, że ich towar zagraża życiu ludzi, ale silniejsza była chęć zysku. Postawiono im zarzut sprowadzenia zagrożenia powszechnego. Grozi im teraz od 12 do 20 lat więzienia, nadzwyczajna kara od 20 do 30 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Obaj pracowali w firmach używających alkoholu metylowego do wyrobu płynów do spryskiwania szyb. Metanol legalnie kupili od innej firmy, wytwarzając z niego na przełomie sierpnia i września tony trującej substancji. Sprzedali ją dystrybutorowi spirytualiów, a ten domieszał ją do napojów. Czeska policja rozpracowała też siatkę zajmującą się dystrybucją trefnych wódek. W magazynie w Opawie znaleziono pięć beczek o pojemności tysiąca litrów każda zawierających podejrzany surowiec, który mógł być używany do produkcji trującego alkoholu. Najprawdopodobniej właśnie z tego miejsca transportowano alkohol metylowy do nielegalnych rozlewni, a następnie wprowadzano do obrotu. Z powodu zatrucia skażonym alkoholem zmarło dotychczas w Czechach 25 osób.
źródło: tvn24.pl, novinky.cz, PAP
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany