Albo pod zamkiem, albo wcale

Raciborska replika grodu stanie pod zamkiem a nie jak wcześniej planowano w Oborze. Niedawno odbyło się spotkanie w tej sprawie. Starosta Adam Hajduk postawił sprawę jasno - albo podejmiemy ostateczną decyzję albo powiat z finansowania inwestycji się wycofa.
Na replikę grodu powiat ma 70 tys. zł i dokumentację na zagospodarowanie terenu przy lodowisku na terenie OSiR-u, z której nic nie wyszło, tak samo zresztą jak ze starań o unijną dotację. Gród bowiem od początku miał pecha. Kiedy wydawało się, że teren przy Piastorze nie wzbudzi żadnych wątpliwości a starostwo złożyło wniosek konkursowy do marszałka, nagle swoje weto zgłosiła straż pożarna. Okazało się, że gród ograniczy możliwość dojazdu do stadionu a więc stworzy niebezpieczeństwo na wypadek pożaru lub innego zagrożenia. Powiat więc wniosek od marszałka wycofał i zaczęto szukać nowej lokalizacji, ze stowarzyszeniem Drengów, którzy obiecali grodem się zająć.
Najpierw padło na polankę w Oborze, na skraju lasu od strony Markowic. Potem starostwo podsunęło pomysł ze żwirownią oraz ul. Brzozową. Był też pomysł, by gród stanął przy Markowickiej, obok basenu OSiR-u. Polanka w Arboretum padła, bo miasto chciało dać teren, ale nie wspomniało, że na drodze do inwestycji stoi plan przestrzenny. Żwirownia nie spodobał się Drengom. Przy Brzozowej psioczyli mieszkańcy pobliskich domków. Na Markowicką kręcił nosem prezydent, bo miasto planuje rozbudowę kąpieliska.
Stanęło więc na działce przy zamku, tuż przy murach, na zapleczu słodowni, w sąsiedztwie dawnej Cafe Galerii. To propozycja starosty, który uznał, że replika wzbogaci ofertę zamku i będzie jej łatwiej doglądać niż w Oborze. W parku jest bowiem monitoring. Drengowie i prezydent uznali, że to dobry pomysł. Dodatkowo zmobilizowała ich lekka irytacja starosty. Ten miał już dość niekończących się dyskusji i typowania kolejnych lokalizacji. Uznał, że jeśli nie zapadnie decyzja, to powiat ze swoich obietnic wsparcia sie wycofa. Miasto, dodajmy, nie dało na gród ani grosza. Teraz obiecuje użyczyć część potrzebnego terenu pod zamkiem. Większość parceli należy do powiatu.
Co można zbudować za 70 tys. zł? Jak się okazuje na razie bramę wjazdową do grodu i część umocnień. Jak twierdzi starosta, liczy się dobry początek. Niewykluczone, że w kolejnych latach replika będzie rozbudowana.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany