Czy szpital powinien wymieniać klamki?

A dokładnie, czy pacjentów raciborskiej geriatrii należy traktować jak osoby zdziecinniałe lub wymagające opieki psychiatrycznej? Radny Leon Fiołka uważa, że to istotne dla ich bezpieczeństwa i stąd chce specjalnych zabezpieczeń na drzwiach i oknach. Dyrekcja uważa, że naruszy to ludzką godność.
Problem dwukrotnie stanął na sesji Rady Powiatu za sprawą Leona Fiołki (NaM). Rajca argumentuje, że pacjenci geriatrii, czyli osoby ze schorzeniami wieku podeszłego, nie są do końca świadome swojego postępowania i stąd lecznica musi zadbać o ich bezpieczeństwo. Jako że oddział zajmuje przy Gamowskiej wyższą kondygnację, więc te środki bezpieczeństwa powinny się sprowadzać do specjalnych klamek w drzwiach i zabezpieczeniach na oknach. Radny przypomniał przypadek, kiedy jeden z pacjentów wyskoczył z okna, ponosząc śmierć na miejscu. Chodziło mu nie tylko o tak drastyczne przypadki, ale również np. oddalenie się starszej osoby ze szpitala. Mówił, że przepisy nakładają dodatkowe rygory dla oddziałów dziecięcych czy psychiatrycznych a koszt wymiany klamek nie jest duży.
Dyrekcja szpitala o żadnej wymianie klamek nie chce słyszeć. Normy dla oddziału geriatrii są spełnione, a ograniczanie praw osób powyżej 65. roku życia było przejawem dyskryminacji. - Odpowiednią opiekę zapewnia im personel - dodał na sesji, podkreślając, że mają takie samo prawo do przewietrzenia sali czy wyjścia z oddziału jak inne osoby przebywające przy Gamowskiej. - Póki będę dyrektorem, nic takiego, co proponuje radny, nie zrobię - zakończył Ryszard Rudnik.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany