Samochód służbowy tak, ale tanim kosztem

Staroście marzy się nowy samochód służbowy, ale taki, za który nie trzeba dużo płacić. - W Niemczech są specjalne programy dla samorządów, dzięki czemu mogą pojazdy służbowe wymieniać co 2 lata - wskazuje. - Nie brakuje też firm, które darują samochody oklejone swoją reklamą - dodaje.
Staroście marzy się nowy samochód służbowy, ale do sprawy podchodzi bardzo racjonalnie. - Gdyby była możliwość zakupu z dużym bonusem, to byśmy się na nią zdecydowali. W innej sytuacji musimy zrezygnować, bo oszczędzać trzeba na wszystkim - zauważa Adam Hajduk, który nie ukrywa, że w tej kwestii zazdrości nieco niemieckim sąsiadom.
- W Niemczech są specjalne programy dla samorządów, które biorą pojazdy w leasing. Dzięki nim starosta Markischer zmienia wóz co 2 lata, a ogólnie w starostwie mają około 20 służbowych aut - zauważa Adam Hajduk. - Poza tym jest wiele firm reklamowych, które kupują pojazdy dla samorządów, oklejają swoją reklamą i darują je. Przez 5 lat urzędnicy mają obowiązek jeździć oklejonymi samochodami, bo to dla darczyńcy jest reklama, a potem mogą zrobić z nimi, co chcą - opowiada raciborski starosta, który zdaje sobie sprawę, że plany zakupu nowego auta służbowego mogą pozostać na razie w sferze marzeń.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany