Pożar ma swój epilog w sądzie

Pożar poddasza kamienicy przy Przejazdowej na Ostrogu, do którego doszło 25 grudnia zeszłego roku, znalazł swój epilog w sądzie. Prokuratura postawiła zarzut właścicielowi obiektu. Wyszło na jaw, że w lokalu, w którym zaprószono ogień, znajdował się nienależycie zabezpieczony kominek.
Jak ustalił biegły z zakresu BHP i ochrony przeciwpożarowej, najbardziej prawdopodobną przyczyną zapalenia się drewnianych elementów konstrukcji dachu była nieszczelność przewodu kominowego, przez którą wydobywały się iskry oraz gorący dym. Nie zachowano także minimalnej odległości elementów palnych od przewodu dymowego. W toku postępowania prokurator ustalił, że co prawda kominek powstał jako samowola budowlana zanim właściciel objął zarząd nad mieszkaniem, ale później nie poinformował kominiarza o jego istnieniu. Po pożarze kominiarz stwierdził, że belka nad kominkiem nie była niczym zabezpieczona, a do przewodu podłączono w sumie dwa kominki. Zarządcy nie zlecali pełnego protokolarnego przeglądu przewodów dymowych, spalinowych oraz wentylacyjnych. Tych ostatnich zresztą lokal w ogóle nie posiadał.
Właściciel przyznał się do zarzucanych mu czynów. Prokurator wnioskował do sądu o warunkowe umorzenia postępowania z okresem próby na rok oraz o orzeczenie świadczenia pieniężnego w kwocie 1000 zł.
Sąd rozpozna wniosek 19 grudnia.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany