Monitoring - oko na przestępców

554 zdarzenia w ubiegłym roku ujawnili strażnicy miejscy dzięki monitoringowi miejskiemu. Ich uwadze nie uszli spożywający alkohol pod chmurką, jak również drobni złodziejaszkowie, wandale czy chuligani. Dzięki kamerom udało się też ustalić sprawcę wypadku, który potrącił pracownika ZWiK i uciekł.
Przypominamy, że w naszym mieście działa 10 kamer monitorujących najbardziej newralgiczne punkty Raciborza. Niewątpliwie ułatwiają one pracę strażnikom miejskim. Dzięki zapisowi z kamer w ubiegłym roku mundurowi ujawnili 554 zdarzenia, z czego 29 o charakterze przestępczym.
– Wykryliśmy kradzieże, zażywanie środków niedozwolonych, inaczej mówiąc narkotyki. Ponadto miejskie kamery zarejestrowały włamania do pojazdów, sprzedaż alkoholu nieletnim, namawianie nieletnich do spożycia alkoholu przez osoby pełnoletnie, dewastacje mienia, kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu – wylicza tylko niektóre zdarzenia Andrzej Szewczyk, zastępca komendanta straży miejskiej. Ponadto czujne „oko wielkiego brata” okazało się pomocne w ustaleniu kierującego, który potrącił pracownika ZWiK, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Nagrania przydały się też podczas poszukiwań 57-letniej mieszkanki Rydułtów. Kobieta zaginęła 6 sierpnia 2010 r. – Kilka dnia po zaginięciu policja poprosiła o nagranie, świadkowie widzieli 57-latkę w okolicach naszego dworca – relacjonuje strażnik miejski. Zapis z monitoringu potwierdził relację świadków. – Kobieta przyjechała taksówką z Rydułtów do Raciborza, wysiadła z samochodu i poszła w stronę miasta. Później jeszcze widziana była przy hotelu Polonia. Parę dni po tym znaleziono ją w Bohuminie – opowiada Andrzej Szewczyk.
Kamery miejskie niejednokrotnie przysłużyły się również policji, w ustaleniu sprawców bójek, pobić czy innych działań operacyjnych.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany