Nie ma zagrożeń dla zbiornika!

300 mln zł unijnej dotacji nadal jest zarezerowane dla zbiornika Racibórz - zapewnia poseł Henryk Siedlaczek (PO). Wczoraj pisaliśmy TUTAJ, że ministerstwo rozwoju regionalnego może przeznaczyć pieniądze na inny cel. - Problemem jest jednak monitorowanie wykonawcy - dodaje Siedlaczek.
- W istocie, ministerstwo stoi na stanowisku, że jeśli projekt nie zagwarantuje wykorzystania dotacji w terminie, to zostanie ona przeznaczona na inny cel. Po prostu chodzi o to, by pieniądze nie przepadły. Na razie żadna taka decyzja nie zapadła. Mogę zapewnić, że budowa zbiornika, pod względem finansowania, nie jest zagrożona. Ma kosztować 1,6 mld złotych, ale źródeł finansowania jest wiele - objaśnia Siedlaczek. - Wspomnianie 300 mln zł zarezerwowane jest na Racibórz - podkreśla.
Zdaniem Siedlaczka problemem jest natomiast Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, a konkretnie roczne opóźnienie w przygotowaniu inwestycji, w tym wystąpienie o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W lipcu, z inicjatywy posła Siedlaczka, w Raciborzu obradować będzie sejmowa komisja ochrony środowiska. Tematem posiedzenia będzie tylko i wyłącznie stan realizacji najważniejszej na Odrze inwestycji przeciwpowodziowej.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany