Miasto znów dopłaca do DPS-u

Kolejne 120 tys. zł miasto przekaże na raciborskich pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej. Kosz pobytu jednego to 2,6 tys. zł. Większość podopiecznych nie ma tak wysokiej emerytury, ani bliskich, którzy mogliby finansować ich pobyt. – Chcemy przyjąć jak najwięcej osób – podkreślała wiceprezydent.
Władze chcą przeznaczyć kolejne pieniądze z miejskiej kasy na utrzymanie raciborskich pensjonariuszy w DPS-ach. Z takim projektem uchwały zapoznali się w tym tygodniu radni miejscy. Mowa tu o 120 tys. zł. Jak poinformowała radnych wiceprezydent Ludmiła Nowacka, koszt utrzymania jednego podopiecznego to 2,6 tys. zł. – Mało która osoba ma tyle emerytury. Niektórym dopłaca rodzina, ale nie wszyscy ją mają – tłumaczyła Ludmiła Nowacka. Zapewniła również, że gmina jest ostatnim ogniwem, który finansuje pensjonariusza. – Zawsze szukamy kogoś z rodziny danej osoby. Bierzemy pod uwagę wszystkich spokrewnionych, którzy mogliby świadczyć alimenty – zapewniała wiceprezydent Nowacka.
– A miasto będzie na to stać? Nie lepiej pomyśleć o prywatnym domu spokojniej starości? Może w starym szpitalu udałoby się taki stworzyć? – pytała radna Krystyna Klimaszewska. – Na pewno musimy liczyć się z kosztami. Są takie zamysły, aby domy te znalazły się w prywatnych rękach, ale wtedy koszty pobytu będą zdecydowanie większe i nie wszystkich będzie na to stać – wyjaśniła Nowacka.
Do tematu wrócił na komisji gospodarki radny Marcin Fica. Jego również zaniepokoiły częste dofinansowania. – Zgłoszeń jest coraz więcej, a nie chcemy ograniczać dostępności. Chociaż w tym roku przyjęć już nie będzie. Ponadto średnia wieku się wydłuża, coraz więcej mamy osób, które dożywają 90 lat, ich trzeba dofinansować, bo nie mają już rodziny – wyjaśniał prezydent Mirosław Lenk. Dodał również, że gdyby nie środki z miejskiej kasy, tylko bogatych stać byłoby na mieszkanie w domu spokojnej starości.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany