Celtowie w okolicach Raciborza. Co się z nimi stało?

- Trzeba to wbijać ludziom w Polsce do głowy ciężkim młotem, że kultura lateńska i osadnictwo Celtów, to nie jest Irlandia, Szkocja, Walia, Bretania. A więc co? Jak się okazuje rejon górnej Odry. Interia publikuje ciekawy tekst rozmowy z archeologiem Przemysławem Dulębą, który prowadzi badania w powiecie raciborskim.
Trzeba to wbijać ludziom w Polsce do głowy ciężkim młotem, że kultura lateńska i osadnictwo Celtów, to nie jest Irlandia, Szkocja, Walia, Bretania. Tam przetrwała społeczność, która posługuje się językiem celtyckim, ale z punktu widzenia rozwoju i potęgi Celtów to była absolutna prowincja, kresy celtyckie — jedne z najbiedniejszych społeczności. Były one tak biedne, a te tereny tak bezwartościowe dla ówczesnych antycznych cywilizacji, że Rzymianie ich pominęli. Dlatego społeczność celtycka tam przetrwała.
- Bursztynowy Szlak jest dobrze opisany na południu, gdzie władali Rzymianie, natomiast jak wyglądał w kierunku północnym, możemy tylko domniemywać. Niemniej, Celtowie korzystali na pewno z sieci powiązań i na przełomie V i IV w. przed Chr. z obszarów na terenie środkowego Dunaju, najprawdopodobniej poprzez Bramę Morawską, czyli teren dzisiejszej Wyżyny Głubczyckiej, wzdłuż doliny Odry, przesuwali się z południa w kierunku Śląska.
- Co ciekawe, do tej pory mało jest dowodów na to, że ta ludność pojawiła się najpierw na terenie Górnego Śląska, co by było logiczne. Do niedawna najstarsze znaleziska związane z kulturą Celtów: pojedyncze groby i niewielka liczba przedmiotów właśnie z przełomu V i początku IV w. przed Chr. pochodziły z Dolnego Śląska, czyli z terenów nieco odleglejszych. Dlatego badacze łączyli pojawienie się Celtów na tamtym obszarze z migracją z obszaru Kotliny Czeskiej. Dzisiaj wydaje się, że owszem, kontakty były utrzymywane ze społecznościami na terenie Czech, natomiast mogły mieć one charakter wtórny. Pierwsi osadnicy najprawdopodobniej przybyli właśnie z Moraw i znad środkowego Dunaju.
- Celtowie pojawili się na przełomie V i IV w. przed Chr. i zasiedlili dwa skupiska. Jedno na Górnym Śląsku, na północnych przedpolach Bramy Morawskiej, na obszarze tzw. Płaskowyżu Głubczyckiego, w okolicach dzisiejszego Raciborza, Kędzierzyna-Koźla, Prudnika, Głogówka aż po rzekę Osobłogę. Są to tereny występowania gleb lessowych, bardzo żyzne, już w epoce kamienia silnie odlesione. Na tym obszarze praktycznie od zawsze ktoś mieszkał, bo były to tereny optymalne do prowadzenia gospodarki rolno-hodowlanej, a w dodatku atrakcyjne ze względów komunikacyjnych.
Na zdjęciu Przemysław Dulęba (trzeci od prawej) z archeologami podczas badań w Samborowicach
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany