Młodzi i nowocześni z Borucina

Z roli żyje tu około sześćdziesiąt rodzin. Gospodarze wykorzystują nowoczesny sprzęt oraz metody upraw i hodowli. - Gdyby tylko młodzi nie wyjeżdżali za pracą - żali się sołtys Ryszard Polak. Dziś morawski Borucin zorganizował huczne gminne dożynki Krzanowic. Zobacz zdjęcia.
Sołtysa cieszy jednak, że wielopokoleniowe morawskie zagrody przejmują młodzi, którzy nie boją się nowinek. - Mamy bardzo dobre wielokierunkowe, specjalistyczne gospodarstwa - dodaje Polak. We wsi jest około sześćdziesięciu gospodarzy, takich dużych, mających od 10 do 45 ha. To dużo. Mimo to sen z oczu spędzają sołtysowi migracje młodych. - Nie ma pracy, to wyjeżdżają. Trudno ich zatrzymać - tłumaczy. Dzieci rodzi się też mniej. - Kiedyś mieliśmy w pierwszej klasy po 30 dzieci, teraz 5-6 - mówi z żalem. Mimo to uważa, że masowe wyjazdy już się skończyły. Jest stabilizacja. Wieś marzy teraz o kanalizacji i nowych drogach.
Dzisiejszy korowód wyszedł spod szkoły, przeszedł wzdłuż wsi do domu kultury a potem na boisku Naprzodu, który znowu ma piłkarską drużynę. Tu starostowie Jan Machura i Marcela Kuc przekazali tradycyjny bochen chleba burmistrzowi Manfredowi Abrahamczykowi. Gośćmi Borucina byli także radni z przewodniczący Rady Henrykiem Tumulką na czele. Przyjechała Gabriela Lenartowicz, krzanowiczanka, na co dzień prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Swoje reprezentacje i korony wystawiły wszystkie sołectwa. Koronę borucką niosły Irena Sliwka, Brygida Kaszny, Machura Bogusława i Agata Szwerlak. Wykonała ją Danuta Jakubit z sąsiadkami.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany