Szczęśliwej podróży do jubileuszy...

...tego życzyły ośmiu parom, które świętowały dzisiaj jubileusz 50-lecia małżeństwa starszaki z Przedszkola nr 15 w Raciborzu. Większość z obecnych poznała się na zabawie, choć nie brakowało i wyjątków. Państwo Grabiec spotkali się w pociągu, a państwo Litwin pierwszy raz rozmawiali przez telefon.
W uroczystości wzięło udział osiem par obchodzących dzisiaj złote gody: Jadwiga i Werner Burkhoff, Regina i Henryk Cymerman, Anna i Józef Grabiec, Maria i Gerard Kotlorz, Krystyna i Eugeniusz Litwin, Elżbieta i Reinhard Pinior, Zofia i Bolesław Stodoła oraz Regina i Ginter Wiencierz. Obecni byli również państwo Jadwiga i Alojzy Mielimąka, którzy swój jubileusz świętowali już wcześniej, jednak wtedy pan Alojzy nie mógł być na nim obecny.
- Ślubowaliście, że zrobicie wszystko, by wasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe. Wasza obecność tutaj świadczy najlepiej o dotrzymaniu obietnicy - mówiła do jubilatów kierownik USC Katarzyna Kalus. - Nie jest sztuką pokochać, a w tej miłości wytrwać. Kto wytrwał w związku małżeńskim 50 lat, dokonał wielkiej sztuki - dodała.
Najlepsze życzenia złożył zebranym również prezydent Mirosław Lenk. - Składam wam życzenia osobiste i od Rady Miasta za coś szczególnego, co można zrobić tylko we dwoje. 50 lat życia to kawał czasu, 50 lat razem to wielkie rodzinne osiągnięcie - mówił Lenk, a następnie wręczył medale przyznane przez prezydenta RP. - Medale nadane państwu zostały przez Bronisława Komorowskiego, pełniącego obowiązki prezydenta - powiedziała Katarzyna Kalus.
Jadwiga i Werner Burkoff
Pan Werner pochodzi z Błażejowic, a pni Jadwiga z Ponięcic. - Pracowałam w miejscowości, w której mąż mieszkał i tak się poznaliśmy - mówiła jubilatka.
Anna i Józef Grabiec
Państwo Grabiec poznali się w pociągu w 1959 roku. - Jechaliśmy na operetkę do Wrocławia. Żona jest warszawianką, a ja podhalańczykiem. Brat ściągnął nas do Raciborza - opowiadał pan Józef.
Krystyna i Eugeniusz Litwin
- Poznaliśmy się przez drut, przez telefon. Żona pracowała w ZEW-ie na centrali, a ja byłem wojskowym. Gdy się nudziło, wydzwaniało się wtedy po centralach - wspomina jubilat.
Maria i Gerard Kotlorz
Państwo Kotlorz, jak duża część spośród świętujących par, poznali się na zabawie. - Była to zabawa w Brzeziu - wspominał jubilat.
Zofia i Bolesław Stodoła
- Tyle lat, kto by to pamiętał - to reakcja pana Bolesława na pytanie dotyczące tego, jak zapoznał swoją małżonkę. - Pracowaliśmy w jednym przedsiębiorstwie w Szczecińskim - dodał po chwili.
Elżbieta i Reinhard Pinior
Oboje pochodzą z Raciborza. - Poznaliśmy się na zabawie, która zorganizowana była w Wilanowie na Płoni - mówili.
Regina i Ginter Wiencierz
Państwo Wiencierz to raciborzanie, a poznali się jak wiele par wówczas na zabawie. - Była to zabawa w Brzeziu - opowiadali.
Regina i Henryk Cymerman
- Jesteśmy z jednego rocznika, oboje z Brzezia, znaliśmy się już w szkole, ale na zabawie zapoznaliśmy się na dobre - mówili.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany