Wacławczyk walczy o niższe opłaty za żłobek

Od czerwca została wprowadzona zmiana naliczania opłat za raciborski żłobek. – To efekt tego, że w ogóle w Polsce ludzie domagali się zwrotów za niewykorzystane dni – mówi raciborski radny Dawid Wacławczyk. Niestety, dla rodziców, których dziecko przebywa w żłobku po 9 godzin, oznacza to wzrost opłaty średnio o 130 złotych miesięcznie.
- Pewna grupa rodziców zwróciła się do mnie z prośbą o interwencję – mówi Wacławczyk – przeanalizowaliśmy tę kwestię i doszliśmy do wniosku, że zmiana opłaty została ustalona w sposób nieco krzywdzący dla osób, które faktycznie z placówki korzystają. Z analiz radnego wynika, że przychody miasta po zmianie sposobu opłat naliczania ulegną zwiększeniu, chyba że całoroczna absencja dzieci wyniesie ponad 41 %. – Według moich informacji w zeszłym roku taka sytuacja nie miała miejsca, nie należy się jej więc obawiać i w roku obecnym – mówi radny.
Rodzice zaproponowali inne rozwiązanie: zostawmy wysokość stawki godzinowej na poziomie ustalonym przez prezydenta, ale naliczajmy co pół godziny. – W przedszkolach to już funkcjonuje, więc nie jest to problem techniczny i da się to zrobić – wyjaśnia radny. Problem ten Wacławczyk poruszał już na czerwcowej sesji miejskiej. – Odpowiedź prezydenta nie była dla mnie klarowna, więc na początku sierpnia skierowałem do niego pismo, w którym poruszyłem jeszcze raz ten temat. Radny, a przede wszystkim rodzice maluchów ze żłobka, jeszcze czekają na odpowiedź włodarza Raciborza.
KB
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany