Na Ocicach mają problem z tirami

- Chciałabym zwrócić uwagę na problem jaki mamy na ulicy Osiedleńczej. Jeżdżące tam tiry są dla nas bardzo uciążliwe, domy nam pękają - narzekała jedna z mieszkanek Ocic. - Co tiry robią na Osiedleńczej? - dziwił się prezydent Mirosław Lenk.
- Złożyliśmy już pismo do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego, ale nie otrzymaliśmy żadnych decyzji, samochody pędzą jak szalone - powiedziała jedna z przybyłych na spotkanie kobiet. - Te tiry do zakładów jakoś muszą dojechać, wydaje mi się, że bardziej uciążliwy jest ruch osobowy, nie jest aż tak źle, że co chwilę jeżdżą tutaj tiry - mówił z przekonaniem Mirosław Lenk. - Pan prezydent tego nie widzi, bo jest w domu tylko po południu, a to się dzieje do południa - mówili mieszkańcy Ocic. - Do południa pracuję - odparł prezydent. - Nie róbmy zamieszania, jakby tu same tiry jeździły, a wiadomo, auta z węglem do posesji też muszą jakoś dojechać - dodał. Dyskusję zakończył wiceprezydent Wojciech Krzyżek, który oznajmił mieszkańcom, że na Osiedleńczej będzie postawiony znak ograniczenia prędkości.
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany