33-latek chciał się utopić w Roszkowie. W ostatniej chwili uratowali go policjanci
Wczorajsze (30.09.) zdarzenie w Roszkowie w gm. Krzyżanowice ma - jak wynika z naszych informacji - związek z lipcową tragedia. W wyrobisku pożwirowym utonęła wtedy 34-latka z powiatu wodzisławskiego.
Przypomnijmy, 11 lipca około godz. 4.00 w nocy, zaparkowane przy zbiorniku renault thalia stoczyło się do wody. Ze śpiącej w pojedzie pary uratował się 33-latek z powiatu wodzisławskiego. Mężczyzna przebudził się, kiedy auto zaczęło tonąć. Wydostał się na zewnętrz. Zginęła jego 34-letnia partnerka. Pojazd wydobyto z głębokości około 5 metrów.
Wczoraj 33-latek z powiatu wodzisławskiego poinformował w mediach społecznościowych, że zamierza popełnić samobójstwo. Jego znajomy powiadomił policję. Funkcjonariusze z komisariatu w Krzyżanowicach w ostatniej chwili, około godz. 10.45, uratowali mężczyznę, który osobówką marki Alfa Romeo wjechał do zbiornika na roszkowskiej żwirowni. Był nietrzeźwy. Badanie wskazało promil alkoholu. Odstawiono go do szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Rybniku. Auto wydobyto po kilku godzinach z pomocą nurków z Bytomia.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.