Czy myto w Raciborzu doczeka się przebudowy? Ministerstwo odpowiada na interpelację posła Michała Wosia

Narastające problemy komunikacyjne w rejonie skrzyżowania ulic Opawskiej, Jana Pawła II i Bogumińskiej – znanego potocznie jako „myto” – stały się przedmiotem interwencji poselskiej. Michał Woś zwrócił się do ministra infrastruktury z apelem o pilne działania. W odpowiedzi resort nie wyklucza modernizacji, ale jednoznacznie wskazuje: bez współpracy miasta, województwa i inwestorów prywatnych, przebudowa nie nastąpi.
Poseł Michał Woś w interpelacji nr 10142 z 9 czerwca 2025 roku zwrócił uwagę na dynamicznie pogarszającą się sytuację drogową na jednym z kluczowych skrzyżowań w Raciborzu. Chodzi o połączenie dróg krajowych i wojewódzkich w rejonie tzw. „myta” – skrzyżowania ulic Opawskiej, Bogumińskiej i Jana Pawła II. W opinii posła, miejsce to staje się „drogowym wąskim gardłem” i – w związku z otwarciem nowych obiektów handlowych – może wkrótce osiągnąć poziom całkowitego zakorkowania.
„Już dziś – bez pełnego uruchomienia tych obiektów – w godzinach szczytu w rejonie skrzyżowania tworzą się długie korki, które skutecznie paraliżują ruch lokalny i tranzytowy” – argumentował Woś, przypominając, że z uwagi na złożoną strukturę zarządczą (GDDKiA, Zarząd Dróg Wojewódzkich, Miasto Racibórz), inwestycja wymaga współpracy trzech podmiotów, przy czym zasadniczy ciężar finansowy powinien spocząć na Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W odpowiedzi na interpelację, podpisanej przez sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury Stanisława Bukowca, czytamy, że obecnie GDDKiA nie planuje przebudowy skrzyżowania, ponieważ sygnalizacja świetlna została dostosowana do trybu akomodacyjnego już w 2021 roku, a „na skrzyżowaniu obserwuje się kolejki pojazdów tworzące się jedynie w okresach szczytów komunikacyjnych”.
Ministerstwo podkreśla jednak, że obecna geometria skrzyżowania jest ograniczeniem i w razie dalszego wzrostu natężenia ruchu, przebudowa może okazać się zasadna. „Na ten moment [...] GDDKiA nie widzi zasadności wprowadzania przebudowy omawianego skrzyżowania do planów związanych z poprawą BRD” – wskazuje resort, odnosząc się do statystyk bezpieczeństwa ruchu drogowego, które nie wykazują koncentracji wypadków w tym miejscu.
Mimo to w piśmie przyznano, że otwarcie salonu meblowego „Europa Meble” (pow. 10 tys. m²) oraz budowa nowego parku handlowego po drugiej stronie skrzyżowania (pow. 9 tys. m²) istotnie zmieniają układ sił w lokalnym ruchu drogowym. „Mając na uwadze stale rosnące natężenie ruchu, generowane m.in. przez już istniejące oraz powstające obiekty handlowo-usługowe [...] przebudowa przedmiotowego skrzyżowania może stać się zasadna” – zaznaczono.
Ministerstwo wyraźnie stawia sprawę jasno: GDDKiA nie odpowiada za rozwój dróg bocznych ani za planowanie przestrzenne, a zatem nie ponosi odpowiedzialności za wzrost ruchu wynikający z inwestycji komercyjnych i decyzji podejmowanych przez lokalny samorząd. „Zmiana warunków ruchowych [...] jest spowodowana inwestycjami prywatnymi koordynowanymi nie przez GDDKiA, a przez stronę samorządową” – podkreśla resort.
W opinii Ministerstwa, ewentualna modernizacja powinna zostać poprzedzona analizą natężenia ruchu i przepustowości, a realizacja takiego zadania wymagałaby trójstronnej współpracy między GDDKiA, Zarządem Dróg Wojewódzkich i Miastem Racibórz, a także „udziału finansowego inwestorów prywatnych, którym miasto Racibórz wydało warunki zagospodarowania terenu pod inwestycje”.
Warto przypomnieć, że miasto Racibórz zaproponowało budowę ronda z odseparowanymi pasami do skrętu w prawo, co miało zostać wpisane do programu wyborczego obecnego prezydenta miasta. Propozycja uzyskała lokalne poparcie, jednak – jak wskazał poseł Woś – do tej pory nie spotkała się z reakcją ze strony GDDKiA.
Ministerstwo, choć nie zamyka drzwi do przebudowy „myta”, przerzuca inicjatywę na samorząd i oczekuje partnerskiej odpowiedzialności za problem, który – jak podkreślono – nie powstał na skutek działań państwowej instytucji. To sam Racibórz, planując rozwój terenów handlowych i usługowych w obrębie skrzyżowania, powinien był jednocześnie uwzględnić konieczność modernizacji układu drogowego.
Na koniec warto odnotować jeszcze jeden aspekt poruszony w odpowiedzi ministerstwa: „turystyka zakupowa” z Czech. Jak przypomniano, Racibórz leży zaledwie 9 km od granicy z Czechami w ciągu DW916 i 23 km w ciągu DK45, co przekłada się na dodatkowy ruch związany z czeskimi konsumentami, chętnie odwiedzającymi polskie sklepy. To zjawisko również wpływa na obciążenie skrzyżowania „myto”, które pełni rolę newralgicznego punktu komunikacyjnego na styku ruchu lokalnego i międzynarodowego.
Odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury nie zamyka więc sprawy, ale jasno sygnalizuje, że bez formalnego porozumienia i współfinansowania z trzech stron – państwowej, wojewódzkiej i samorządowej – do przebudowy nie dojdzie. W świetle dynamicznie rosnącego obciążenia komunikacyjnego, los „myta” pozostaje otwarty. Inicjatywa leży po stronie miasta.
Komentarze (36)