Awans Rafako już pewny

3 maja doszło do konfrontacji na szczycie A klasy. Naprzeciw siebie stanęły zespoły KS Rafako Racibórz i LKS Buk Rudy Wielkie. Gospodarze potwierdzili fenomenalną formę i przypieczętowali praktycznie awans do V ligi. Buk musiał z pokorą uznać wyższość lidera.
Oba zespoły pierwsze minuty spotkania przeznaczyły na poznanie możliwości przeciwnika. Dopiero w 7. minucie strzał gracza Rud mógł zagrozić bramcę Artura Stańki. Mógł, gdyby był celny. Gospodarze także mieli swe szanse w początkowej części meczu, lecz umiejętnie grający w obronie gracze Buku łapali miejscowych na spalone.
10. minuta spotkania. Rzut wolny dla gospodarzy. Strzał Łukasza Sombrowskiego minął bramkę przyjezdnych. Chwilę później gracze Rud starali się zagrozić bramce miejscowych, lecz ofiarnie grający bramkarz raciborzan uniemożliwiał im skuteczne wykończenie ich akcji. W odpowiedzi piłkarze Wojciecha Maksymczaka przeprowadzili akcję, która zakończyła się wywalczeniem rzutu rożnego. Piłka dośrodkowywana z kornera trafiła do Wojciecha Grabinioka, który pewnym strzałem umieścił ją w siatce. Na nic zdała się ofiarna interwencja jednego z gości, który ryzykując otrzymanie czerwonej kartki próbował zatrzymać piłkę ręką. 15. minuta 1:0.
Natychmiast po stracie bramki przyjezdni próbowali doprowadzić do wyrównania. Niestety, z ich starań niewiele wychodziło, co ich trener kwitował żywiołowymi reakcjami przy linii bocznej boiska. 21. minuta spotkania. Kolejny atak gości, kolejny który został zakończony przez bramkarza Rafako. Mimo kilku niewykorzystanych sytuacji zawodnicy Rud nie poddawali się, ciągle atakując. A nuż coś wpadnie. Taką okazję mieli właśnie w 27. minucie, kiedy to dośrodkowanie z rzutu wolnego minęło bramkarza Rafako i trafiło do napastnika gośći, który z około 5 metrów trafił w... porzeczkę. Piłkarz z Rud nie był atakowany, a raciborska bramka była pusta. Jednak nawet ta sytuacja nie załamała graczy Rud, przez co już chwilę później doszło do wyrównania. Bramkę silnym strzałem pod poprzeczkę zdobył Mariusz Wanglorz. 30. minuta 1:1.
Odpowiedź Rafako mogła być natychmiastowa, lecz Marcin Pawlisz, będąc w sytuacji sam na sam, trafił w słupek, a chwilę później kapitan raciborskiej jedenastki posłał piłkę ponad pustą bramką gości. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy doszło do sytuacji, która wywołała nie lada konsternację wśród kibiców i zawodników. Arbiter podyktował rzut karny. Była to decyzja bardzo kontrowersyjna, ponieważ nie można było dostrzec jakiegoś zdecydowanego kontaktu między zawodnikami Rud i Rafako. Jednakże jeśli takowe było, to z pewnością nie w obrębie pola karnego, a tuż za nim. Jednak jak wiadomo, sędzia też człowiek, może się pomylić. Po chwliowym zamieszaniu do piłki podszedł Wojciech Grabiniok i pewnym, silnym strzałem umieścił piłkę w siatce. 2:1.
Drugą część spotkania obie ekipy rozpoczęły spokojnie. W ich grze widać było, iż trenerzy w czasie przerwy przekazali nowe wytyczne dotyczące sposobu gry. Jako pierwsi bramce przeciwnika zagrozili gracze gości, lecz strzał Mariusza Wanglorza minimalnie minął okienko bramki gospodarzy. Niedługo później zawodnicy Rafako po raz kolejny udokumentowali swą przewagę w lidze. Podwyższyli wynik na 3:1, za sprawą Sławomira Pytlika, a akcja ta rozpoczęła się od wrzutu z autu. Po stracie tego gola, trener gości skomentował dotychczasową grę swych zawodników słowami: - Nie mam już siły na nic! Dajcie mi spokój z taką grą!. Niestety, jego słowa nie zmieniły nic w poczynianiach jego podopiecznych.
55. minuta meczu. Zawodnicy raciborzan próbowali stworzyć kolejną dogodną sytuację do zdobycia bramki, jednak wślizg gracza Rud uniemożliwił zakończenie tej akcji strzałem. Pięć minut później gracze Waldemara Kowola zagościli na dłużej pod polem karnym Rafako, przeprowadzając serię ataków. Niestety, żaden z nich nie przyniósł zmiany rezultatu. Dopiero akcja z 63. minuty spowodowała, że sympatykom raciborskiej drużyny podskoczyło tętno. Strzał z rzutu wolnego jednego z graczy Rud o mały włos nie wpadł „za kołnierz” golkipera Rafako.
69. minuta spotkania. Okazja miejsowych, lecz piłka w ostatnim momencie została odebrana zawodnikowi gospodarzy. Cztery minuty później raciborzanie po raz kolejny stanęli przed szansą pokonania bramkarza Rud. Jednak Grzegorz Wojda zamiast lewą nogą oddał strzał prawą, przez co piłka minęła bramkę przyjezdnych opuszczając boisko.
78. minuta. Okazja dla zespołu Rud. Niestety, pozycja spalona jednego z ich zawodników skutkowała przerwaniem akcji. Pięć minut później gracze Rafako przeprowadzili dwójkową akcję Wojda – Grabiniok, lecz ten drugi został pozbawiony piłki. Chwilę później miejscowi przeprowadzili kolejną szybką akcję, lecz tym razem na wysokości zadania stanął bramkarz gości pewnie broniąc strzał jednego z raciborzan. 86. minuta. Rzut wolny dla dla przyjezdnych. Strzał gracza Rud został pewnie złapany przez bramkarza gospodarzy.
Po 90. minutach wynik nie uległ już zmianie. Rafako po zdobyciu kolejnych trzech punktów wykonało rytualny taniec na środku boiska wznosząc głośny okrzyk: - Kto wygrał mecz? Rafako!. Dzięki zwycięstwu raciborzanie potwierdzili swą zdecydowaną dominację w A klasie.
Protokół pomeczowy:
KS Rafako Racibórz – LKS Buk Rudy Wielkie 3:1 (2:1)
Bramki:
1:0 – Wojciech Grabiniok
1:1 – Mariusz Wanglorz
2:1 – Wojciech Grabiniok (karny)
3:1 – Sławomir Pytlik
Składy:
KS Rafako Racibórz:
Artur Staniek – Łukasz Pikuła, Michał Goraczyk, Andrzej Kiciak, Daniel Koryciak, Łukasz Sombrowski, Sławomir Pytlik, Wojciech Skopiński, Tomasz Zawada, Wojciech Grabiniok, Marcin Pawlisz
Rezerwa:
Rafał Koczwara – Grzegorz Dancewicz, Arkadiusz Górszczyk, Grzegorz Wojda, Michał Węgrzyn, Tomasz Wojciechowski, Grzegorz Baran
Trener: Wojciech Maksymczak
LKS Buk Rudy Wielkie:
Łukasz Węglorz – Rafał Wilk, Dariusz Gawron, Tomasz Skowronek, Mateusz Procek, Adam Bok, Łukasz Moric, Mariusz Wanglorz, Piotr Bębenek, Marcin Sadło
Rezerwa:
Grzegorz Moric, Michał Depta, Łukasz Procek
Trener: Waldemar Kowol
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany