Leszek Nieckarz Show na Płoni. Pierwsze punkty Wichru [FOTO]

Początkowe minuty meczu to lekka przewaga wyżej notowanego Bojanowa. Zespół gości stworzył kilka dobrych akcji, lecz brakowało w nich najważniejszego - celności. Po kilku udanych akcjach gości nieco bardziej do głosu doszli miejscowi. W swej pierwszej akcji wywalczyli rzut rożny. Mocno bita piłka już zmierzała do rąk bramkarza, jednak w decydującym momencie w odpowiednim miejscu znalazł się Leszek Nieckarz, który strzałem głową posłał futbolówkę do siatki, tuż obok zaskoczonego bramkarza gości.

Po stracie gola goście próbowali odzyskać inicjatywę. Decydowali się na długie podania, lecz mocno wiejący wiatr nie ułatwiał im zadania. W grze Bojanowa widać było determinację do wyrównania, jednak brakowało celnych podań po ziemi. To mógłby być sposób na stworzenie sytuacji pod bramką gospodarzy. Zespół Bojanowa, póki co nie korzystał z takiego sposobu gry.

Nieudane zagrania wraz z upływem kolejnych minut spotkania powodowały sporą frustrację w szeregach ekipy przyjezdnej. Objawiała się ona niepotrzebnymi faulami i innego rodzaju przewinieniami. Jedno z nich, około 27 minuty spotkania zakończyło się podyktowaniem rzutu wolnego tuż przed linią pola karnego gości. Piłkę ustawił Leszek Nieckarz, ale wykonanie tego stałego fragmentu gry pozostawiało wiele do życzenia.

Mimo niekorzystnego wyniku zespół gości nie ustawał w staraniach by doprowadzić do wyrównania. Kilkukrotnie stworzył groźne sytuacje, które w ostatniej chwili niwelowane były przez defensywę gospodarzy. Swe okazje miała także Płonia, lecz i po jej sytuacjach wynik nie zmieniał się. Do czasu. W 30 minucie na strzał z dystansu zdecydował się nie kto inny jak Leszek Nieckarz. Piłka po jego uderzeniu tuż przy słupku znalazła się w siatce. 2:0, póki co spore zaskoczenie przy Sudeckiej.

Bojanów próbował gonić, ale dość nieudolnie. Z kolei gospodarze nie przejmowali się atakami gości. Większość z nich była bowiem średnio udana. W końcówce pierwszej połowy Wicher po raz kolejny zadał cios. Szybka akcja gospodarzy po raz trzeci zakończyła się zdobyciem gola. Na listę strzelców wpisał się ponownie Leszek Nieckarz. Trafienie to oznaczało skompletowanie hat-tricka przez zawodnika Płoni.

Początek drugiej połowy miał podobny przebieg do pierwszej części meczu. Bojanów miał inicjatywę, kilka razy zagroził bramce Płoni, ale bez skutku w postaci gola. Swe akcje mieli także miejscowi. Choć także i z ich poczynań nie wyniknęło nic, co mogło by zagrozić bramce Bojanowa, to Wicher miał tę przewagę, że prowadził trzema golami.

60 minuta spotkania. Płonia nieco oddala inicjatywę. To mogło poskutkować niemal natychmiast. Bojanów wyprowadził szybką akcję, która zakończona została strzałem. Bramkarz Wichru był jednak na posterunku, broniąc piłkę, która pewnie zmierzała do siatki. Kolejne minuty to ciągłe ataki gości. Mimo ich starań gol jednak nie padł.

Kolejne minuty to ataki Płoni i próby kontr w wykonaniu Bojanowa. Jak na C klasę jednak przystało, zarówno akcje po stronie gospodarzy, jak i te po stronie gości zostały zmarnowane. Taki boiskowy pat trwał praktycznie do samego końca regulaminowego czasu gry. Wtedy to Płonia wywalczyła serię rzutów różnych. Pierwszy nie przyniósł zagrożenia, natomiast dośrodkowanie z przeciwnego narożnika trafiło wprost na nogę... Leszka Nieckarza, który strzałem z pierwszej piłki pokonał bramkarza po raz czwarty.

Choć wynik 4:0 mógł świadczyć o zdecydowanej przewadze Wichru, to tak naprawdę wcale tak nie było. Gospodarze po prostu wykorzystali swe okazje, podczas gdy Bojanów dogodne sytuacje marnował. Ogólnie rzecz biorąc, spotkanie jak prawie każde w C klasie, nie należało do dobrych widowisk.

LKS Wicher Płonia – LKS Bojanów 4:0 (3:0)

1:0 Leszek Nieckarz 11’
2:0 Leszek Nieckarz 30’
3:0 Leszek Nieckarz 42’
4:0 Leszek Nieckarz 83’

Żółta kartka: Marek Ziętek (LKS Bojanów)

Składy

LKS Wicher Płonia: Adam Bohonos – Krzysztof Kaim (kpt.), Piotr Barlik, Szymon Konopka, Dominik Radoń (75. Adam Gajda), Szymon Matczak (75. Patryk Domagała), Artur Rogowski, Radosław Szymiczek (27. Mirosław Lajtner), Paweł Zurowietz (46. Bartłomiej Sobek), Filip Radoń (88. Sebastian Nowak), Leszek Nieckarz (85. Kamil Ossowski)
Pozostali rezerwowi: Bartłomiej Sobek, Marcin Kwiatkowski
Trener: Ireneusz Bernat

LKS Bojanów: Andrzej Matejasik – Mariusz Makoś, Tomasz Czekała (27. Łukasz Jambor), Rafał Jenderka, Radosław Jaszowski (75. Mateusz Reżny), Mariusz Kubiniok (46. Gabriel Kubiniok), Adam Hince, Krzysztof Świątkowski, Adrian Klimanek (kpt.), Grzegorz Borys, Marek Ziętek (15. Marcel Widriński)
Pozostali rezerwowi: Łukasz Makoś, Dawid Rzepka
Trener: Marek Koliński

Spotkanie sędziował: Paweł Front (sędzia główny)