Zawsze trzeba grać do końca! Górki Śląskie na kolanach [FOTO]

W pierwszej kolejce lepiej spisała się ekipa Michała Wilka, która swe inauguracyjne spotkanie wygrała 3:1. Buków w swym pierwszym meczu w B klasie podejmował innego beniaminka - LKS Cyprzanów. Faworytem wydawała się więc ekipa gospodarzy, lecz pamiętać należy, że beniaminkowie niejednokrotnie potrafią zaskoczyć.

Pierwsze minuty sobotniego spotkania nie trafią z pewnością na karty książek o historii futbolu. Na boisku nie działo się praktycznie nic. Oba zespoły walczyły o piłkę. Jedyną, wartą odnotowania sprawą jest to, że walka ta nie raz i nie dwa polegała na sfaulowaniu przeciwnika. Takie sytuacje powtarzały się nader często. Jedna z nich, w okolicach 20 minuty meczu zakończyła się faulem na zawodniku Bukowa, w momencie gdy ten wychodził na pozycję sam na sam z bramkarze Górek. Sędzia nie był w tej sytuacji pobłażliwy. Podyktował rzut wolny, a gracza, który przerwał atak gości odesłał do szatni z czerwoną kartką na koncie. Dalsze minuty, to kolejne ataki graczy Bukowa. Jedna z takich sytuacji w 25 minucie zakończyła się zdobyciem gola. Piłka została zagrana z lewej flanki na prawą, w obręb pola karnego gospodarzy, a tam na strzał głową w kierunku dalszego słupka zdecydował się Dominik Bugdol, umieszczając piłkę w siatce i wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Od tej pory gra na powrót utknęła w środkowej strefie boiska, gdzie co chwilę przerywana była po faulach jednego, bądź drugiego zespołu. Do końca pierwszej części meczu, choć oba zespoły stworzyły po kilka dogodnych okazji, wynik nie uległ zmianie.

W drugą część spotkania ze zdecydowanie większym animuszem wszedł zespół gospodarzy, choć grał w dziesiątkę. Buków także próbował swych sił, ale widać było, że nie wszystko idzie zgodnie z założeniami trenera. Ten co rusz przekazywał wskazówki, by gracze Wypoczynku grali dłużej piłką między sobą. Ci jednak zastosowali taktykę "kopnij i leć". To nie mogło się dobrze skończyć. Przynajmniej dla nich. Tak też się stało. W 60 minucie taka zabawa i nieporozumienie defensywy Wypoczynku skończyło się golem dla Górek, a jego autorem był Krzysztof Merkel. Gdy gracze gospodarzy "poczuli krew", chcieli pójść za ciosem i przechylić szale zwycięstwa na swą stronę. Próbowali ataków, lecz otrzeźwiona stratą bramki defensywa gości nie pozwalała im na wiele. Strata gola podziałała też motywująco na ekipę Bukowa w ofensywie. Goście próbowali praktycznie do samego końca. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry zespół ten strzelił gola numer dwa w tym spotkaniu, odwracając losy spotkania. Dzięki temu gracze z gminy Lubomia mogli cieszyć się z pierwszego kompletu punktów w sezonie 2021/2022 na szczeblu B klasy.

LKS Górki Śląskie – LKS Wypoczynek Buków 1:2 (0:1)

0:1 Dominik Bugdol 25’
1:1 Krzysztof Merkel 60’
1:2 Jakub Pytlik 90’+3’

Żółte kartki: Krzysztof Merkel, Mateusz Paprotny (LKS Górki Śląskie); Kacper Organiściak, Mateusz Korzonek (LKS Wypoczynek Buków)

Czerwona kartka: Filip Hamerski (LKS Górki Śląskie) – akcja ratunkowa

LKS Górki Śląskie: Mateusz Tkocz – Adrian Kuś, Szymon Napora (80. Jakub Stokłosa), Filip Hamerski, Marcin Sadło, Mateusz Paprotny (46. Łukasz Gembalczyk), Mateusz Pastor, Marcin Andrzejczak, Jakub Pytel (kpt.), Krzysztof Merkel (65. Piotr Badura), Dawid Heliosz
Pozostali rezerwowi: Michał Gacka, Łukasz Machnik
Trener: Michał Wilk
Kierownik drużyny: Damian Napora

LKS Wypoczynek Buków: Kamil Sobol – Dominik Bugdol (88. Bartosz Kłosok), Kacper Organiściak, Seweryn Elsner, Mateusz Korzonek (kpt.), Piotr Polnik, Tomasz Franiczek (46. Jakub Pytlik), Krzysztof Komisarczyk (81. Błażej Stajer), Łukasz Glenc, Bogusław Sitko (46. Kamil Laska), Donat Wojtek
Trener: Janusz Tomala
Kierownik drużyny: Mariusz Staniczek

Spotkanie sędziowali: Bartosz Ochyj (sędzia główny); Leszek Węglorz, Bartosz Naleśnik (asystenci)