Trzy sety, trzy punkty i trzecie miejsce w tabeli

Po 63 minutach gry w pierwszym meczu rewanżowym w rundzie zasadniczej i pewnej wygranej 3:0 (25:16, 25:14, 25:20) z VC Górnik Siemianowice Śl. siatkarze KS AZS Rafako Racibórz awansowali na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Trener AZS-u Rafako Witold Galiński dał pograć praktycznie wszystkim zawodnikom i zmiennicy poradzili sobie dobrze, szczególnie w końcówce trzeciego seta do stanu 20:20 wygrywając końcówkę 5:1. W kwadracie rezerwowych całe spotkanie odpoczywał tylko wracający do pełnej dyspozycji po chorobie Mariusz Jajus. Drugi rozgrywający Adam Barteczko kilkakrotnie świetnie przyspieszył grę dając próbki swoich wysokich umiejętności, co pozwalało na gubienie bloku przeciwnika i szybką kombinacuyjną grę w ataku. Kilka sobotnich akcji raciborskich siatkarzy granyuch przez środek śmiało można nazwać telewizyjnymi.
- To wcale nie był taki łatwy mecz jakby się mogło wydawać czytając wynik. Na nasze szczęście to przeciwnicy popełnili znacznie więcej błędów własnych niż my. Początek każdego seta był w zasadzie wyrównany później my systematycznie powiększaliśmy przewagę. Chłopcy zagrali naprawdę dobre spotkanie i zrealizowali taktykę, nad którą pracowaliśmy przez ostatni tydzień i popracujemy jeszcze przed meczem z Wisłokiem Strzyżów. Za tydzień niestety nie będę mógł prowadzić drużyny w meczu z tym stosunkowo trudnym przeciwnikiem, ale po pierwszym meczu wygranym 3:2, wiem na co stać przeciwnika i co trzeba zagrać żeby wygrać. Pracujemy nad tym z drużyną. Z postawy drużyny w sobotnim meczu jestem zadowowlony, teraz myślimy o tym, aby utrzymać równą, dobrą grę w kolejnych meczach - powiedział trener Witold Galiński.
- Cieszę, się drużyna zgrywa się coraz bardziej, a nasza gra może się podobać. Przed meczem nie dopuszczałem nawet myśli o tym, że stracimy jakiś punkt. Dobrze, że poza kilkoma prostymi błędami chłopcy potrafili utrzymać koncentrację i grali konsekwentnie. Wiedzieliśmy już przed meczem, że po przegranej Wandy Kraków z Ropczycami, które będą coraz groźniejsze nasze trzy punkty pozwolą wyprzedzić krakowski zespół. Uważam, że do swojej najwyższej dyspozycji wraca Witek Słanina, który doskonale dyryguje zespołem w grze obronnej. Mogą podobać się odważne szybkie rozegrania Adama Barteczko, ale wciąż musimy pracować na przyjęciem, chociaż kibice mogli w sobotę znowu zobaczyć grę Krystiana Lipca do jakiej przyzwyczaił nas w poprzednim sezonie, a zasygnalizował już tydzien temu w Krakowie w meczu z Wandą, Całkiem fajny mecz rozegrali Artur Szmidtka i Marcin Gonsior, a nasi środkowi grali w zasadzie bez zarzutu i co najważniejsze skutecznie w ataku - po meczu powiedział prezes Andrzej Szafirski.
W sobotnim meczu dla raciborskiej drużyny najwięcej, bo 13 punktów zdobył Krystian Lipiec, prawie równo podzielili się punktami środkowi Rafał Stanienda, który zdobył 9 punktów, a kolejne 8 dołożył Bartosz Kawka i oby podobnie było w kolejnym meczu w sobotę 28 listopada, kiedy to w Rudniku AZS Rafako Racibórz podejmować będzie zajmującą szóste miejsce w tabeli drużynę MKS Wisłok Strzyżów. Początek meczu o godz. 17.00.
KS AZS Rafako Racibórz: Krystian Lipiec, Bartosz Kawka, Artur Szmidtka, Rafał Stanienda, Adam Barteczko, Marcin Gonsior, Witold Słanina - libero, Adrian Sdebel, Paweł Cieślar, Mateusz Władarz, Marcin Płocki, Mariusz Jajus. I trener Witold Galiński, II trener Bartosz Frątczak.
VC Górnik Siemianowice Śląskie: Jan Bauer, Michał Tyc, Albert Semeniuk, Bartosz Masłoń, Rafał Mikołajczyk, Sebastian Paluszkiewicz, Tomasz Kolczok - libero oraz Michał Orczykowski, Piotr Kożuch, Jakub Malczewski, Łukasz Sobaś, Maciej Chudzik. I trener Jacek Głowacki, II trener Ryszard Krawiec.
PiK
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany