Reklama

Najnowsze wiadomości

Sport24 września 200910:20

Półfinał bez Przyszłości

Półfinał bez Przyszłości - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Zgodnie z wolą Czytelników udaliśmy się na spotkanie Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Racibórz do pobliskiej Lubomi. Niestety mimo hucznych zapowiedzi, iż mecz ten miał być meczem rundy, byliśmy świadkami jednostronnego pojedynku.

Mecz rozpoczęła drużyna gospodarzy, lecz już po chwili gracze Lubomi pozbyli się zarówno piłki jak i inicjatywy prowadzenia gry. W 9. minucie doszło do spięcia między zawodnikami obu drużyn. Jako, że był to dopiero początek spotkania sędzia Sławomir Kozioł postanowił nie temperować zachowania tych zawodników. Jednak już chwilę później żółtą kartkę ujrzeli Sebastian Piechota z Lubomi oraz Szymon Cichecki z Przyszłości Rogów.

12. minuta spotkania. Bardzo dobre podanie do szybkiego napastnika gospodarzy Andrzeja Krupy. Niestety w ostatnim momencie zawodnikowi Lubomi uciekła piłka, przez co golkiper gości nie miał problemów z jej złapaniem. Cztery minutę później goście wykonywali swój pierwszy rzut rożny. Dośrodkowanie z tego kornera trafiło wprost na głowę Pawła Wieczorka, lecz jego strzał minął bramkę gospodarzy.

W 20. minucie swą kolejną okazję miał znów zespół Silesii. Podanie otrzymał Andrzej Krupa, lecz bramkarz Rogowa znów okazał się lepszy. Od tego momentu przewagę zaczęli uzyskiwać miejscowi. W pewnym momencie bezradność gości zaczęła się objawiać coraz częstszymi faulami na graczach miejscowych. 24. minuta spotkania. Nieprzepisowe zagranie na zawodniku Lubomi. Sędzia dyktuje rzut wolny w odległości około 26 metrów od bramki Rafała Niedzieli. Piłkę ustawił Sebastian Piechota, oddał ładny mierzony strzał, niestety piłka o centymetry minęła spojenie bramki Rogowa. Mimo braku efektu bramkowego, kibice nagrodzili strzelca brawami.

Ciężka praca drużyny Lubomi zaprocentowała w 30. minucie. Na lewej stronie boiska urwał się jeden z ich zawodników, po czym zagrał do Łukasza Matuszka, ten wpadł w pole karne, po czym zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej do wbiegającego na 3. metr Andrzeja Krupy, a ten bez problemów pokonał golkipera Rogowa Rafała Niedzielę. 1:0

Od tej pory i tak wolna gra uległa jeszcze większemu zwolnieniu. Piłka większość czasu znajdowała się w środkowej strefie boiska, jakby zacementowana. Akcji ofensywnych było jak na lekarstwo, o sytuacjach podbramkowych nie wspominając. Sytuacja nie uległa zmianie do gwizdka kończącego pierwszą połowę meczu. Wielu kibiców zapowiadało, iż będzie to najlepsze spotkanie ćwierćfinałowe, tymczasem jego pierwsza odsłona całkowicie zawiodła oczekiwania kibiców.

Drugie czterdzieści pięć minut rozpoczął zespół Rogowa, z wielkim jak na IV - ligowca przystało animuszem. Lecz już po chwili sytuacja wróciła do normy. 50. minuta spotkania. Gospodarze wykonują dwa kornery , jeden za drugim. Dośrodkowanie z pierwszego zostało wybite przez któregoś z graczy Rogowa poza bramkę. Drugi rzut rożny trafił wprost na głowę Andrzeja Krupy, a stamtąd wprost do siatki bramki gości. 2:0

Nie minęło kolejne pięć minut, a kibice Silesii Lubomia mogli wznieść ręce ku górze wznosząc okrzyk: - Jest! Gol!. Po raz trzeci piłkę w siatce umieścił nie kto inny jak Andrzej Krupa. Bramka ta padła w bardzo dziwny sposób, ponieważ strzelec wykonał ni to dośrodkowanie, ni strzał. Ale nie najważniejsze jest wykonanie a efekt końcowy. A ten był imponujący. 57. minuta 3:0, Rogów na kolanach. Po tym golu, jeden z kibiców, który postanowił wybrać się na ten mecz z Raciborza, skwitował to, co goście zaprezentowali do tej pory używając słów: - Niby IV liga, ale ta ich dzisiejsza, nazwijmy to gra, to jakaś kpina.

Od chwili straty trzeciej bramki goście próbowali wymusić na graczach Lubomi zagranie, które przyczyniłoby się do przejęcia piłki i wyprowadzenia szybkiej kontry. Bezskutecznie. Mimo trzech bramek przewagi zespół gospodarzy nieustannie atakował, nie dając przyjezdnym szans na podejście pod swą bramkę. Z zawodników Rogowa wychodziła co rusz straszna frustracja. Co chwilę faulowali całkiem niepotrzebnie swych przeciwników. Wychodzili chyba z założenia: - Mi nie wychodzi, to i Tobie nie wyjdzie.

W 80. minucie doszło do groźnie wyglądającego faulu na zawodniku drużyny przyjezdnych. Sędzia bez zawahania przerwał akcję, dyktując rzut wolny dla gości. Odległość wynosiła około 20. metrów, a więc można było się pokusić o strzał. A nuż wpadnie. Do piłki podszedł Szymon Cichecki, jednak jego strzał zamiast szybować w kierunku bramki Mariusza Tokarczyka, poszybował w kierunku okna Pana Boga. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Na prawej flance urwał się jeden z zawodników miejscowych, dograł do kolegi z drużyny, a ten oddał strzał wprost w nogi zawodników obrony.

Mimo usilnych starań obu zespołów wynik nie uległ zmianie do końca spotkania. Równo po 90. minutach bez doliczania jakiegokolwiek czasu, sędzia Sławomir Kozioł zagwizdał po raz ostatni.
Silesia Lubomia zwyciężyła na własnym boisku Przyszłość Rogów. Dzięki temu, wieloletnia dominacja Rogowa w rozgrywkach pucharu Polski na szczeblu podokręgu została zakończona. Mecz mimo hucznych zapowiedzi nie był porywający.

Protokół pomeczowy:

LKS Silesia Lubomia - KS Przyszłość Rogów 3:0 (1:0)
Strzelcy bramek:
1:0,2:0,3:0 - Andrzej Krupa

SKŁADY:
LKS Silesia Lubomia:
Mariusz Tokarczyk - Łukasz Smuda, Mateusz Tomanek, Andrzej Miensopust, Marcin Rabas, Marcin Szymiczek, Sebastian Piechota, Łukasz Matuszek, Mateusz Zdrzałek, Wojciech Matuszek, Andrzej Krupa
REZERWA: Tomasz Bakowski, Marcin Jasiak, Marcin Klimanek, Krystian Widenka, Marcin Langer, Arkadiusz Kuehn
TRENER: Sebastian Piechota
Kierownik Drużyny: Rafał Hartman

KS Przyszłość Rogów:
Rafał Niedziela - Wojciech Pucka, Wojciech Swoboda, Dariusz Wodecki, Roland Kachel, Paweł Matuszek, Szymon Cichecki, Marek Malcher, Dominik Kiepas, Paweł Wieczorek, Mariusz Mularczyk,
REZERWA: Rafał Michna, Krzysztof Michna, Dawid Sander, Grzegorz Styczeń, Mateusz Lazar, Tomasz Sosna
TRENER: Tomasz Sosna
Kierownik Drużyny: Mariusz Wojtala

W pozostałych spotkaniach ćwierćfinałowych padły następujące rezultaty:

LKS Baterex Nędza - KP Unia Racibórz 2:1
LKS Pawłów - KS Stal Kuźnia Raciborska 2:0
LKS Naprzód Czyżowice - KS Czarni Gorzyce 2:5

Grzegorz Piszczan

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.