Krzanowice mają patent na czołówkę. Wicelider na kolanach

W hicie dziesiątej kolejki, czyli w starciu Krzanowic z Tworkowem nie brakowało niczego. Były szybkie akcje, efektowne wślizgi, strzały z dystansu, faule, kartki i to co najważniejsze – strzelone gole. W całym spotkaniu padły trzy bramki. Dwie więcej o jedno trafienie zaliczyli gracze gospodarzy i to na ich konto powędrował kolejny komplet punktów. Gracze Krzanowic pokazali tym samym, że mają patent na zespoły z czoła tabeli A klasy.
Gospodarze próbowali swego szczęścia od pierwszego gwizdka sędziego. Już w 1. minucie Tomasz Pieczarek chciał przedrzeć się w pole karne, lecz akcja ta przerwana została przez defensywę gości. Miejscowi nie rezygnowali. Po chwili znów zaatakowali, ale i tym razem bez większego zagrożenia dla bramki Dawida Fichny. Początkowe niepowodzenia nie zraziły graczy Grzegorza Wojtasa. Krzanowiczanie ciągle ciągle atakowali. Raz lewą, raz prawą flanką, skąd raz po raz próbowali wrzutek do wchodzących zawodników. Dobrą okazję mieli w 7. minucie, lecz dobrze interwencja golkipera Tworkowa nie pozwoliła na to, by piłka dotarła do adresata.
12. minuta hitu kolejki. Akcja ofensywna gości. Piłka po dośrodkowaniu w pole karne trafiła do jednego z graczy drużyny przyjezdnej, który przewrócił się w polu karnym. Mimo głosów niezadowolenia z ławki gości arbiter nakazał dalszą grę. Swe kolejne szanse próbowali stworzyć gracze Tworkowa. W 18. minucie wywalczyli rzut wolny. Silne uderzenie Edwarda Kowalczyka trafiło w mur zawodników gospodarzy, po czym piłka została przejęta przez krzanowiczan.
Miejscowi cisnęli. W 22. minucie meczu wywalczyli rzut rożny, po którym po raz kolejny zmusili bramkarza gości do interwencji. Także i tym razem Dawid Fichna był górą. Chwilę później to przyjezdni zaatakowali miejscowych. Wywalczyli korner, lecz dośrodkowanie z tego stałego fragmentu gry pozostawiało wiele do życzenia. Piłka minęła wszystkich graczy znajdujących się w polu karnym, po czym wysła na aut bramkowy.
29. minuta spotkania. Okazja Krzanowic. Piłka trafiła do Tomasza Pieczarka, który oddał strzał. Dawid Fichna sparował piłkę przed siebie, gdzie dopadł do niej Arkadiusz Klimaszka i uderzył bez przyjęcia. Futbolówka poszybowała ponad poprzeczką. Choć wynik nie uległ zmianie, to gospodarze po raz kolejny dla przyjezdnym sygnał, że w spotkaniu, które zdecydowanie zasłużyło na miano hitu kolejki, wierzyli w zdobycie kompletu punktów.
W dalszej części meczu oba zespoły grały w większości w środkowej strefie boiska. Aż do 43. minuty. Wtedy to goście przeprowadzili akcję, którą zakończyli strzałem. Niestety po raz kolejnym niecelnym. Chwilę później potwierdzenie o zemście niewykorzystanych okazji. Piłka trafiła do Arkadiusza Klimaszki, który okiwał kilku graczy Tworkowa, po czym umieścił futbolówkę w siatce, otwierając wynik sobotniego spotkania. Goście na deskach po raz pierwszy. Przed zespołem Romana Kaczora była jednak cała druga połowa na odwrócenie rezultatu.
Gol do szatni dodał animuszu miejscowym. Już w 47. minucie mogli podwyższyć prowadzenie, lecz tym razem ich zawodnik trafił w bramkarza przyjezdnych, a piłkę poza pole karne wybił jeden z defensorów. Wraz z upływem kolejnych minut drugiej połowy meczu w grę obu ekip wkradało się wiele nerwowości. Zarówno gospodarzom jak i gościom zdarzały się niebezpieczne zagrania, lecz arbiter nie wyciągał z nich konsekwencji w postaci kartek.
59. minuta spotkania. Dawid Fryt wszedł prawą flanką w pole karne, po czym oddał strzał w kierunku dalszego słupka. Andrzej Matejasik obronił strzał, a dobitka Edwarda Kowalczyka, poszybowała ponad poprzeczką bramki Krzanowic. 66. minuta mogła okazać się pechowa dla graczy gości. Silny strzał z dystansu został sparowany przez bramkarza gości wprost pod nogi Tomasza Pieczarka. Ten uderzył jednak zbyt mocno, przez co posłał piłkę ponad poprzeczką. To wywołało konsternację na wypełnionych po brzegi trybunach.
Co nie wyszło poprzednio udało się chwilę później. Tomasz Pieczarek zakończył tym razem atak swej drużyny celnym strzałem, po czym utonął w objęciach kolegów z drużyny. 71. minuta spotkania. Dobra okazja dla Tworkowa. Piłka została zagrana do Wojciecha Podolaka, ten zagrał do wychodzącego na pozycję Dawida Fryta, lecz gracz ten posłał futbolówkę obok dalszego słupka bramki Krzanowic.
86. minuta. Faul gracza gospodarzy na Dennisie Kustosie. Faulującym był Arkadiusz Klimaszka, za co otrzymał żółtą kartkę. Jako, że było to jego drugie napomnienie, musiał opuścić boisko. Mimo osłabienia gracze Grzegorza Wojtasa nie rezygnowali z kolejnych trafień. Nadal atakowali licząc na błąd defensywy i okazję na dobicie przeciwnika. Na swoje okazje, biorąc pod uwagę przewagę, liczyli także gracze Tworkowa, lecz ich gra pozostawiała wiele do życzenia.
Pierwsza minuta doliczonego czasu gry. Piłka trafiła do Dawida Fryta, który ograł kilku defensorów gospodarzy, po czym oddał strzał na bramkę miejscowych, pokonując bramkarza Krzanowic. Trafienie to było jednak tylko bramką honorową.
W całym spotkaniu nie zabrakło niczego. Strzałów, bramek, pięknych zagrań. Na pochwałę zasługuje także frekwencja. Trybuny w Krzanowicach przy Cegielnianej wypełniły się prawie do ostatniego miejsca. Mimo wygranej zespół gospodarzy pozostał na czwartym miejscu w tabeli. Ekipa dotychczasowego wicelidera spadła na miejsce trzecie.
KS 1905 Krzanowice - LKS 05 Tworków 2:1 (1:0)
45' 1:0 Arkadiusz Klimaszka
68' 2:0 Tomasz Pieczarek
90' 1' 2:1 Dawid Fryt
Żółtymi kartkami ukarani zostali: Tomasz Szafarczyk - faul, Klimaszka Arkadiusz - niesportowe zachowanie, Marek Baszton - faul, Klimaszka Arkadiusz - faul (wszyscy KS 1905 Krzanowice); Mirosław Krakowczyk - faul (LKS 05 Tworków)
Czerwoną kartką ukarany został: Arkadiusz Klimaszka - drugie napomnienie
Składy
KS 1905 Krzanowice: Andrzej Matejasik - Łukasz Podolski, Tomasz Szafarczyk, Patryk Grzesiczek (90' Dawid Juraszek), Sebastian Herber, Tomasz Wittek, Tomasz Pieczarek, Arkadiusz Klimaszka, Marek Baszton, Mateusz Filip, Maciej Kozicki (kpt.) (80' Łukasz Wojtyna)
Pozostali rezerwowi: Wojciech Klecha, Krzysztof Otlik, Rafał Jenderka,
TRENER: Grzegorz Wojtas
II trener: Zbigniew Szymański
Kierownik drużyny: Paweł Glasman
LKS 05 Tworków: Dawid Fichna - Andrzej Kłosok, Marcin Wieder (82' Dennis Kustos) (85' Kevin Krzyżok), Mirosław Krakowczyk, Edward Kowalczyk, Paweł Paprocki (88' Szymon Łopocz), Paweł Skowyra, Mariusz Juraszek, Piotr Wieder, Wojciech Podolak, Dawid Fryt
Pozostali rezerwowi: Mariusz Pytlik, Artur Krzyżok, Michał Latoń
TRENER: Roman Kaczor
Kierownik drużyny: Marian Bartosz
Spotkanie sędziowali: Łukasz Wojaczek (sędzia główny); Krzysztof Tomas, Grzegorz Gajda (asystenci)
Grzegorz Piszczan
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany