Niewiele zabrakło do półfinału

Prawie 12 godzin potrzebowały juniorki UKS Krzanowice, by dostać się do dalekiego Elbląga, gdzie rozegrały ćwierćfinał Mistrzostw Polski. Aby myśleć o awansie do półfinałów Mistrzostw Polski musiały pokonać kandydata do złotego medalu Pałac Bydgoszcz, w którym grają zawodniczki Plus Ligi.
Pierwszym przeciwnikiem krzanowiczanek były gospodynie. Mecz zaczyna się od zdecydowanego prowadzenia elblążanek, które prowadzą 6:0, jednak z minuty na minutę dziewczęta z Krzanowic opanowały emocje i ogłuszający doping kibiców. Już w połowie partii krzanowiczanki wyszły na prowadzenie i spokojnie wygrały seta.
Druga odsłona była wyrównana do stanu 15:15, potem gospodynie odskoczyły na 4-5 punktów i dowiozły przewagę do końca wyrównując stan meczu. Trzeci set to fantastyczna gra krzanowiczanek, które grają z polotem i wielką determinacją, ale od stanu 16 : 11 coś zaczyna się psuć w dobrze funkcjonującym zespole. Mimo lekkiego kryzysu krzanowiczanki prowadzą 2 : 1 w setach.
Od czwartej partii zmęczone krzanowiczanki zaczynają popełniać coraz więcej błędów, co skrzętnie wykorzystują gospodynie i szybko doprowadzają do piątej partii.
Zmęczenie długa podróżą i mało czasu na wypoczynek odbiły się na postawie krzanowiczanek w ostatnich dwóch partiach, co między innymi miało wpływ na końcowy wynik meczu.
MKS Truso Elbląg - GS UKS Krzanowice 3:2 (-20, 19,-20,15,9)
Po przegranej z gospodyniami krzanowiczanki, aby myśleć o awansie do półfinałów Mistrzostw Polski musiały pokonać kandydata do złotego medalu Pałac Bydgoszcz, który w swoich szeregach posiadał zawodniczki PLUS LIGI.
Od pierwszych piłek zmotywowane i ambitne dziewczęta z Krzanowic toczą wyrównany bój, jednak od stanu 20:18 dla Krzanowic do głosu dochodzą ligowe zawodniczki z Bydgoszczy, które swoim doświadczeniem i siłą fizyczną zdobywają decydujące punkty. Druga partia miała identyczny przebieg, to krzanowiczanki nadawały ton grze grając radosną i skuteczną siatkówkę. Jednak znów w końcówce zabrakło trochę szczęścia i bydgoszczanki prowadzą 2:0 w setach.
Set trzeci zdecydowanie i agresywnie zaczynają dziewczęta z Bydgoszczy, które raz po raz popisują się mocnymi i efektownymi atakami. Gdy na tablicy widniał wynik 21:17 dla Bydgoszczy nikt na hali nie wierzył, że krzanowiczanki jeszcze powalczą. Jednak dziewczęta z Krzanowic po raz kolejny pokazały co to jest ambicja, wola walki i determinacja. W końcówce Krzanowice zagrały perfekcyjnie w obronie podbijając kilka atomowych ataków i zmusiły do błędów przeciwnika, a dodatkowo wyprowadziły kilka skutecznych kontrataków. Po wygranym na przewagi secie zapanowała euforia krzanowiczanek, które przedłużyły sobie szanse na awans.
Czwarty set miał dwa oblicza. Początek należy zdecydowanie do krzanowiczanek, które po wygranym trzecim secie uwierzyły, że można walczyć i wygrać z Bydgoszczą. Grają koncertowo prowadząc 8:4, 11:5, 15:8 i od tego momentu zaczyna się dramat krzanowiczanek, które chyba za szybko chciały doprowadzić do tie-breaka. Doświadczone bydgoszczanki z minuty na minutę zmniejszały przewagę do Krzanowic, co wprowadziło nerwowość w poczynaniach krzanowiczanek. Na nieszczęście Krzanowic powtórzył się scenariusz z pierwszych dwóch partii i bydgoszczanki cieszyły się ze zwycięstwa.
Zaznaczyć należy, że to był wspaniały mecz krzanowiczanek, które walczyły jak równy z równym z faworyzowany i myślącym o złotym medalu Mistrzostw Polski przeciwnikiem.
KS Pałac Bydgoszcz - GS UKS Krzanowice 3:1 (22,22,-24,22)
Ostatni mecz turnieju z Nysą decydował, kto zajmie trzecie miejsce w grupie. Obie drużyny po dwóch porażkach były bardzo przybite. Nysa oba mecze przegrała zdecydowanie nie zdobywając nawet seta.
Mecz przebiegał pod pełna kontrolą krzanowiczanek, które ze smutnymi minami wygrały i odebrały puchar za trzecie miejsce.
NTKS Nysa - GS UKS Krzanowice 0:3 (-13,-21,-8)
Skład: Magdalena Sławik, Barbara Otlik, Sylwia Balcer, Aleksandra Baron, Karolina Daniszewska, Joanna Swierczek, Magdalena Kuziak - libero, Karolina Wittek, Joanna Staniszewska.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany