Problem z brzeskim kartofliskiem

Ponad 1,3 mln zł ma kosztować przebudowa boiska LKS-u Brzezie - wynika z zamówionego przez magistrat kosztorysu. - Ta kwota nas przerasta. Nie stać nas na taką inwestycję - słyszymy w ratuszu. Za tyle można bowiem wybudować nowy kompleks Orlik, a nie tylko wyrównać poziomy.
Szczere chęci ze strony miasta były, ale się skończyły po opracowaniu projektu renowacji murawy z kosztorysem inwestycji. Wykonawca sporządził ekspertyzę geologiczną określającą warunki gruntowo-wodne w zakresie niezbędnym do pełnego uzyskania przekroju geologicznego podłoża na terenie boiska (min. 12 otworów), inwentaryzację geodezyjną terenu, wykonał projekt budowlano-wykonawczy renowacji nawierzchni terenu z boiskiem o wymiarach 105x65 m w technologii układania trawy z rolki, wraz z drenażem i likwidacją nachylenia terenu (na podstawie wykonanych badań geologicznych i inwentaryzacji geodezyjnej), a także uwzględnił w projekcie wyposażenie w dwie pełnowymiarowe bramki do piłki nożnej i samobieżne urządzenie do nawadniania boiska. Koszt - 1,3 mln zł.
- Niespodziewaliśmy się takiej kwoty - mówi wprost prezydent Mirosław Lenk. Boisku w Brzeziu jest na zboczu wzniesienia. Różnica poziomów pomiędzy jednym a drugim końcem wynosi prawie metr. Piłkarze narzekają na grę w tym miejscu. Mówią o brzeskim boisku kartoflisko.
Wszystko wskazuje, że kartoflisko będzie trwać, bo miasto nie wyda 1,3 mln zł na te prace. - Tyle kosztuje nowy Orlik. Nie mamy takich pieniędzy - mówi prezydent. Klub zadeklarował, że część robót chce wykonać sam systemem gospodarczym, ale wtedy nikt nie weźmie odpowiedzialności za ich jakość. Miasto i tak musiałoby wesprzeć klub kwotą 300 tys. zł. - To nadal za dużo - kończy Lenk.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany