Ostatnie spotkanie finału A. Gorąco i nerwowo w hali przy Łąkowej [FOTO i WIDEO]

Choć spotkanie wydawało się być jedynie formalnością, gdyż zespół z Raciborza już wcześniej zapewnił sobie awans do dalszej fazy rozgrywek, w której stawką jest awans do I ligi koszykówki kobiet, to boiskowe oraz poza boiskowe wydarzenia pokazały, że wcale nie można było tak uważać. Od początku spotkania oba zespoły dawały z siebie wszystko, o czym świadczyć może fakt, że po ponad pięciu minutach pierwszej kwarty kibice obejrzeli jedynie trzy rzuty do kosza. Dwa po stronie RKK AZS i jeden po stronie brzeskiej Stali. Większą część czasu piłka rozgrywana była w środkowej części boiska. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony sobotniego spotkania zespół z Raciborza wrzucił drugi bieg. Pozwoliło to na prowadzenie po pierwszej kwarcie 15:4.

W drugiej kwarcie zespół RKK nieco się pogubił. Co prawda punktował, ale nie na tyle, by uciec rywalkom na bezpieczną odległość. Punkty wędrowały także na konto przyjezdnych. W całej drugiej kwarcie to właśnie koszykarski Brzegu zdobyły ich więcej. Parta ta zakończyła się wynikiem 13:17. Oznaczało to, że na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 28:21. Wszystko mogło się więc jeszcze wydarzyć.

W przerwie spotkania odbyła się krótka uroczystość, podczas której podziękowano za grę Alicji Kuczy, która postanowiła o zakończeniu czynnej kariery zawodniczej. Kończąca karierę zawodniczka otrzymała specjalne tablo, na którym znalazły się zdjęcia będące wspomnieniem najlepszych momentów kariery.

Do drugiej połowy spotkania oba zespoły przystąpiły maksymalnie skoncentrowane. Różnica je dzieląca nie była bowiem na tyle duża, by móc podejść do dwóch kolejnych kwart z luzem. W trzeciej części sobotniego spotkania gra toczyła się szybko, a piłka wędrowała spod jednej pod drugą tablicę w tempie ekspresowym. Ostatecznie jednak wynik tej części spotkania był dobry dla RKK. Zespół ten wygrał tę część meczu 15:10.

W czwartej kwarcie zespół Brzegu nie mając już nic do stracenia postawił wszystko na jedną kartę rzucając się do ataku. Po części opłaciło się, gdyż zawodniczki Mariusza Kolekty wygrały tę część spotkania 16:24. Niestety, do doprowadzenia do dogrywki lub przechylenia szali zwycięstwa na swą korzyść trochę zabrakło. Całe spotkanie zakończyło się bowiem wynikiem 59:55.

To jednak nie był koniec emocji. Po końcowej syrenie zespół Brzegu złożył oficjalny protest na nie działające tablice czasu akcji 24”. Doszło także do utarczki słownej pomiędzy trenerami obu ekip. Cała sytuacja została szybko zażegnana. Teraz pozostaje czekać na decyzję ŚlZKOSZ odnośnie złożonego protestu. Zdaniem szkoleniowca raciborzanek zostanie on odrzucony. W przypadku awarii tablic, a taka ma miejsce w hali przy Łąkowej, organizator ma obowiązek zapewnić inny sposób mierzenia i sygnalizowania pozostałego czasu akcji. Warunki te podczas sobotniego meczu były spełnione.

RKK AZS Racibórz – KSK Stal Brzeg 59:55 (15:4; 13:17; 15:10; 16:24)

Punkty dla RKK AZS Racibórz: A. Lewoń-Szczansny 17, Z. Stęc 15, J. Sobota 14, J. Karwot 7, J. Ogrodowska 4, A. Botorek 2, W. Jacków 0, Z. Niżborska 0, K. Chuda -.

Po meczu trener RKK AZS Racibórz, Marcin Parzonka, powiedział:

- Kończymy bardzo udane dla nas rozgrywki, zwycięstwem z zawsze trudnym przeciwnikiem jakim jest drużyna Stali Brzeg, ale nie kończymy sezonu. Dlatego tym bardziej cieszy, że dzisiaj odnosimy zwycięstwo. Ze spokojnymi głowami będziemy szykowali się do turnieju półfinałowego o awans do I Ligi Koszykówki Kobiet. Przed nami miesiąc ciężkich treningów, bo nawet w dzisiejszym meczu było widać, ile jeszcze pracy przed nami. Chcemy również rozegrać kilka sparingów, aby jak najlepiej przygotować się do turnieju i reprezentować nasze miasto i klub na szczeblu centralnym. W przerwie meczu chcieliśmy w sposób szczególny podziękować Alicji Kuczy. Ostatni mecz sezonu to doskonała okazja do takiej uroczystości. To wyraz naszej wdzięczności i szacunku dla tego, jak wiele Ala zrobiła i poświęciła dla naszego klubu i drużyny. Ala tworzyła nasz klub od samego początku istnienia sekcji kobiet, reprezentowała go przez 5 sezonów, będąc zawsze ważną częścią drużyny, tak na boisku jak i poza nim, zawsze była i jest z nami. Jestem pewny, że jej serce na zawsze będzie zielono-biało-czarne. Z tego miejsca jeszcze raz ogromne podziękowania i życzenia pomyślności w pracy trenerskiej, w którą Ala mocno się zaangażowała.