Akwen śmierci. Policja ostrzega, a szef WOPR-u mówi o zagrożeniach

W ciągu zaledwie miesiąca żwirownia pochłonęła trzy ofiary. - Jeszcze nigdy tak dużo, w tak krótkim czasie - mówi Piotr Krużołek, szef raciborskiego WOPR-u. Policja wysyła tu teraz codziennie patrole. Kontrole nie ustaną w wakacje.
16 maja wyłowiono ciało 31-latka z Ukrainy, 7 czerwca 24-latka, a 15 czerwca 32-latki z Raciborza. Tak zwana jedynka to akwen śmierci. Odkąd na Ostrogu zaprzestano eksploatacji żwiru, w wyrobiskach niemal co roku ktoś traci życie. Zdarza się, że bilans to kilka ofiar śmiertelnych, nie tylko na jedynce, ale tzw. piątce.
- W wodzie są szyny, liny i części starych urządzeń - ostrzega Piotr Krużołek z raciborskiego WOPR-u. Jeszcze w latach 80. przy Grzonki-Rudzkiej było widoczne torowisko, po którym wagonikami wożono żwir. Woda w akwenach przy wierzchu może mieć 20 st. C, ale już metr niżej 14 s. C. Łatwo więc o szok termiczny albo panikę, po tym jak do pływaka podpłynie ryba. Głębokość szacowana jest miejscami na 9 metrów. Do tego stromy, klifowy brzeg. - Po deszczach jest ślisko, łatwo wpaść do wody, a przy brzegu pełno kamieni i płyt betonowych - dodaje szef WOPR-u.
Nierzadkie były przypadki kąpieli po alkoholu. Żwirownia to popularne miejsce na pikniki. Niestety, wiele skończyło się tragicznie.
Policja codziennie wysyła tu teraz patrole. - Obowiązuje zakaz kąpieli - ostrzega rzecznik KPP, nadkom. Mirosław Szymański. Złamanie będzie skutkowało grzywną. Jeśli funkcjonariusze ujawnią nieletnich, sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Przy wjeździe na teren żwirowni jest informacja o zakazie kąpieli, ale WOPR będzie wnioskował do władz miasta - właściciela terenu, by ustawić ich więcej, przy każdej drodze dojazdowej.
Do końca roku szkolnego WOPR prowadzi pogadanki dla uczniów. Można je zamówić pod numerem telefonu 603 693 866
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany