Powstanie piłkarska spółka. Unia Racibórz na nowej drodze

Radni dyskutowali dziś w sprawie utworzenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością prowadzącą działalność sportową. Głos w dyskusji jako pierwszy zabrał Piotr Klima. – Rzecz jest bardzo poważna, warunkowana na długie czasy. Nasze pytania, niestety, nie znalazły odpowiedzi. W dokumencie nie ma mowy o czy ta spółka się zajmuje, a to implikuje to, że wojewoda to natychmiast odrzuci. Miasto odpowiada kapitałem za tę spółkę. Jeśli narobi ona dajmy na to dziesięć milionów długu, to kto to zapłaci? Oczywiście miasto. Nie mamy, niestety, żadnej odpowiedzi ze strony prawników, że uchwała ta nie będzie szkodliwa. Osobiście, jako radny bardzo się tego boję, bo jak to się nie powiedzie, to ludzie zapytają, Klima gdzie Ty wtedy byłeś! – stwierdził radny.

- Projekt jest na pewno projektem ambitnym, ale my podchodzimy do tego chyba za szybko. Trzeba porozmawiać z klubami, bo niektórzy działacze do dziś nie wiedzą na czym ta ich współpraca miałaby polegać. Nie krytykuję idei, że coś trzeba zrobić z piłką nożną w naszym mieście, ale to nie jest sposób. Drugą sprawą jest to, kto z państwa zapoznał się z raportem pana Śledzia? Ja osobiście nie, a wydaliśmy na to niemałą sumę. Moja obawa jest taka, że ucierpią na tym inne kluby, które już teraz ledwo wiążą koniec z końcem. A jako, że jest to projekt prezydenta, to nie będzie mowy o ograniczeniu finasowania, spółka stanie się studnią bez dna. Nie wiemy gdzie będzie baza, kto weźmie na swe barki zarządzanie nią. Praktycznie nic nie wiemy! Jako radny nie mogę za tym pójść i będę głosował przeciw – stwierdził radny Michał Kuliga.

- Na dziś Unia Racibórz stoi na poziomie gminy Nędza czy Krzyżanowice. Szkolenia wielkiego młodzieży tam nie ma, ale dzięki oszczędnością mogą zabierać z trawnika co lepszych zawodników Unii. Jeśli piłka, ta dorosła, nie będzie miała finansowania, i to nie cyganionego, to dobrze nigdy nie będzie. Drugą sprawą jest to, że w Unii już od lat nie ma atmosfery. Wynika to z tego, że zarząd klubu nie wywiązuje się z obietnic przedsezonowych. Tak być nie może. Osiągnięcie poziomu IV ligi to nie są aż tak wielkie pieniądze, to już pomyślmy o milionie do przodu. Nie wiem czy pieniądze z konkursów między innymi Ministerstwa Sprawiedliwości pozwolą na pozyskanie środków finansowych – grzmiał radny Henryk Mainusz.

Do dyskusji włączył się radny Stanisław Borowik. – Kilka miesięcy zacząłem badać strukturę boiska na srebrnej. Byłem kilkukrotnie na tym boisku i widziałem, że nawet nie potrafiono usunąć blachy z boiska, by nie niszczyła się murawa. Poprosiłem pana prezydenta o specyfikację finansową. Zdziwiło mnie, że zakupiono dwie kosiarki, paliwo też, a nie koszono. Proszę zwrócić uwagę, że na reklamę wydano 1950 złotych, a nigdzie nic nie było widać. Przechodząc do meritum. Zwracam się z prośbą do prezydenta, by wycofał się z tej uchwały, bo wątpliwości jest coraz więcej. Uchwała jest po prostu pusta i nie pozwala na odpowiednie zrozumienie tematu – stwierdził rajca.

- Miłość do tej dyscypliny została mi wpojona rodzinnie od dzieciństwa. Mam jednak wątpliwości. Przede wszystkim czas podejmowania tej uchwały, kiedy wiemy że dziura w budżecie będzie spora. Powinniśmy spojrzeć na to bardziej kompleksowo. Może warto byłoby rozważyć, by spółka zajęła się całym sportem, nie tylko piłką? Gdzieś słyszałam głosy, że może warto byłoby przekształcić OSiR z jednostki budżetowej w spółkę i to jej to powierzyć. W uchwale brakuje zwykłego minimum, wartości udziałów, kapitału zakładowego – powiedziała radna Anna Szukalska.

- To, że trzeba uporządkować sferę piłki nożnej, to nie ma żadnych wątpliwości. Jestem za tym, by to zrobić, niemniej mam nadzieję, że przede wszystkim prowadzenie tej spółki zapewni nam racjonalność finansów publicznych, bo to tego jesteśmy zobligowani jako radni – stwierdził wiceprzewodniczący Marian Czerner.

Do dyskusji dołączyła radna Anna Ronin. – Całym sercem jestem za tym, by uporządkować te sprawy. Rodzice, sportowcy, a przede wszystkim dzieci czekają na naszą decyzję. Chcemy rozmawiać o przyszłości, mamy już teraz widzimy to wszystko w czarnych barwach. Mówimy tu o samym utworzeniu spółki. Wszystko to, o czym państwo mówią, to późniejszy etap. Dajmy szansę rodzicom, dzieciom i trenerom. Jest to decyzja ambitna, ale nie bójmy się jej podjąć. Jeśli spółkę założymy, to zawsze możemy ją zlikwidować. W ogóle nie widzimy zalet tego rozwiązania. Bardzo proszę, dajmy sobie i innym szansę – stwierdziła.

- Dlaczego widzimy to w czarnych barwach? Dlatego, że nic nam nie zostało przedstawione. Mamy też wątpliwości, czy nie odbędzie się to kosztem innych dyscyplin sportowych. W tę spółkę będziemy musieli inwestować, a nie wiemy ile. Projekt zapewne przejdzie, ale od każdego kto głosował za będę wyciągał wnioski. Trzymam jednak kciuki, by się udało – odpowiedział na argumenty Anny Ronin radny Michał Kuliga.

- Piłka nożna jest generalnie chora i to trzeba sobie powiedzieć. Mowa o horrendalnych uposażeniach, czy to na niższym szczeblu, czy na najwyższym. Fajnie by było, gdyby prezesi klubów usiedli, podyskutowali, a nie czekali aż ktoś im założy spółkę. Nie pchajmy się w to, bo to nie zaszczyty. Tam są rozbudzone nadzieje, że prezydent wszystko za nich zrobi. Jeśli to ma polegać na tym, że zadbamy o kasę dla zawodników, to znów zapytam, czy na tym to ma polegać? Ja także grałem w okręgówce, za czekoladę, a czasem i za darmo. Mam nadzieję, że to kiedyś wróci, ale nie wtedy, kiedy my będziemy w to pompować pieniądze – stwierdził radny Mirosław Lenk.

- Gdybyśmy otrzymali choć jedną odpowiedź na pytania zadawane już od dwóch tygodni, to z pewnością dalibyśmy szansę. Chciałabym się jednak dowiedzieć, jak będzie wyglądała sytuacja klubów ościennych po powołaniu spółki – dociekała radna Justyna Henek-Wypior.

Przed zabraniem głosu przez Dariusza Polowego swą opinię na temat uchwały wygłosił wiceprezydent Michał Fita, który został o to poproszony przez radną Magdalenę Kusy. – Wielu mówi, że to flagowy projekt prezydenta. Nie! To tak naprawdę flagowy projekt Raciborza. Dzisiejszy stan Unii bardzo daleko odbiega od czasów jej świetności. Raport Marka Śledzia wykazał jednoznacznie, z czym mamy do czynienia i co zrobić by było lepiej. Osobiście jestem gorącym zwolennikiem takiego rozwiązania. Przypomnę jedynie, że drużyna mistrza Polski, Piast Gliwice jest spółką, po części należy do miasta. Nie chodzi jednak o to, byśmy w 100% finansowali tę spółkę. Powołanie spółki ma na celu stworzenie organizacji, która będzie musiała na siebie zarobić – stwierdził wiceprezydent.

Po wystąpieniu Michała Fity głos zabrał prezydent Dariusz Polowy. – Jeśli chcemy naprawić stan obecny, to musimy podjąć ten krok. Trzeba zauważyć, że jedyną osobą odpowiedzialną za budżet jest prezydent. Nie ukrywam, że bardzo się cieszę słysząc tak wiele troski o finanse miasta. Tej troski nie było jednak widać kilka lat temu. Lekką ręką wydano masę pieniędzy na lekcje pływania w PWSZ. Nikt się wtedy nie spytał, nikt nie miał problemu! Wielu z was siedzi tu już kilka kadencji, a wam to nie przeszkadzało! Odnośnie sytuacji klubów ościennych, to nikt nie może być pewny. Będą bowiem konkursy, w których trzeba będzie wystartować. Podsumowując. Werdykt jako pastwo wydadzą w tym głosowaniu będzie drogowskazem, jak powinienem postępować w przyszłych konkursach – odpowiedział Dariusz Polowy na podsumowanie dyskusji.

- To co mnie frapuje, to po co my zadajemy pytania. Jeśli pytamy, to osoba pytana powinna odpowiedzieć. Pytamy w imieniu mieszkańców? Jak można głosować bez znajomości uchwały? Chyba, że prezydent się brzydzi radnych, to wtedy usprawiedliwiam – stwierdził Piotr Klima.

- Wiemy, że Racibórz znów będzie wielki, port w Raciborzu i wiele innych. Proszę przybliżyć jak ta spółka ma wyglądać. Pan na pewno ma już zarząd w głowie. Proszę o przybliżenie. Sam pomysł nie jest zły, ale nie wiem czy formalnie to wszystko zdążycie zrobić – dopytywał radny Paweł Rycka.

- Odpowiadając na pytanie Piotra Klimy muszę odpowiedzieć, że radnych się nie brzydzę. Co do pytania radnego Rycki. Całość finansowania będzie się mieściła w budżecie uchwalonym przez radę. Co do działań czysto technicznych nie jest od tego prezydent, to potencjalny prezes spółki na pewno będzie musiał stanąć przed tymi zadaniami i będzie musiał im podołać – odparł włodarz. 

Ostatecznie uchwala została poddana pod głosowanie. Za głosowało dwunastu radnych, przeciw było pięciu a czerech wstrzymało się od głosu. Dwóch radnych było nieobecnych.

Jak głosowano?

ZA (12) Czerner Marian, Fiołka Leon, Galli Józef, Klimaszewska Krystyna, Kobylak Zygmunt, Kusy Magdalena, Łęski Jarosław, Łomnicki Dawid, Nowacka Ludmiła, Ronin Anna, Tomaszewska Zuzanna, Wacławczyk Anna
PRZECIW (5) Fica Marcin, Klima Piotr, Kuliga Michał, Lenk Mirosław, Mainusz Henryk
WSTRZYMUJĘ SIĘ (4) Henek-Wypior Justyna, Rycka Paweł, Szukalska Anna, Wyglenda Eugeniusz

O poprzednich dyskusjach czytaj

Nagle każdy zna się na sporcie. Kontrowersje wokół Unii Racibórz