Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności14 grudnia 201916:47

Naprawianie zegarka młotkiem. Oświata w Raciborzu potrzebuje wizji, a nie cięć!

Naprawianie zegarka młotkiem. Oświata w Raciborzu potrzebuje wizji, a nie cięć! - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Podjęta przez obecne władze miasta próba ograniczenia wydatków w miejskiej oświacie przypomina operację plastyczną z użyciem noża kuchennego. Wiadomo, że będzie bardzo bolało, a w zadowalający efekt mało kto wierzy. W raciborskiej oświacie nie chodzi bowiem o milion oszczędności, ale o coś zgoła innego. Na zdj. rodzicie protestujący przeciwko likwidacji szkół, 18.11.2019.

- W porównaniu z wynikami poprzedniego badania PISA 2015, polscy uczniowie osiągnęli lepsze wyniki we wszystkich badanych obszarach: rozumienia czytanego tekstu, rozumowania matematycznego i rozumowania w naukach przyrodniczych. We wszystkich trzech obszarach objętych badaniem wyniki polskich uczniów są powyżej średniej dla krajów OECD i lokują ich w światowej czołówce. Najlepsze wyniki w badaniu osiągnęli uczniowie z 4 regionów Chin, Hongkongu, Singapuru i Makao. W badaniu PISA 2018 wzięło udział ponad 660 tys. uczniów z 79 krajów i regionów świata – chwalą się polskie władze kuratoryjne. I słusznie. W dobie gospodarki konkurencyjnej poziom kompetencji młodego pokolenia jest kluczowy dla kraju, regionu i miasta, w którym żyją. Jakkolwiek coraz lepiej jest z rozumieniem u uczniów, to, niestety, nie można tego samego powiedzieć o politykach.

Edukacja to inwestycja w kapitał ludzki. Wydane pieniądze mierzy się poziomem jakości tego kapitału, czyli tym, co prezentują młodzi raciborzanie i jakie dajemy im szanse we współczesnym świecie, oczywiście z nadzieją (bo nie możemy tego od nich wymagać), że ten swój kapitał wiedzy zainwestują w Raciborzu.

Jest oczywiste, że liczba dzieci w Raciborzu maleje, a koszty oświaty rosną, ale przy próbie zmiany tego stanu rzeczy pytanie powinno brzmieć, w jaki sposób przy najniższych nakładach osiągnąć jak najlepsze rezultaty, a nie którą szkołę zamknąć, by zaoszczędzić w jeden rok milion!

Szersza perspektywa najwyraźniej wymyka się percepcji obecnych władz miasta, bo wymagałaby m.in. odpowiedzi na pytanie, czy czasem nie lepszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie małych szkół na obrzeżach, a wzmocnienie dużych w Raciborzu. Przede wszystkim pod kątem jakości nauczania i zajęć dodatkowych, które – dzięki oszczędnościom na utrzymaniu obiektów – możemy jako wspólnota samorządowa zafundować np. w postaci dodatkowych zajęć z matematyki, języków, przedsiębiorczości czy sportu.

Nikt nie zapytał raciborzan, szczególnie z dzielnic, czy np. zgodziliby się na bezpłatne dowożenie ich dzieci do szkół w centrum, gdzie dostałyby lepszą, ponadprogramową ofertę edukacyjno-sportową. Być może okazałoby się, że w takiej sytuacji nikt albo mało kto broniłby małych szkół – tych bez takiej infrastruktury, jaką mają placówki w centrum. Być może rodzice chcieliby mieć gwarancję, że po ośmiu latach kształcenia w podstawówce ich pociechy nie będą odbiegały w liceum poziomem od rówieśników z innych placówek. To oczywiście gdybanie, absolutnie nie przeciwko dzielnicom, ale nie da się ukryć, że bez solidnych badań nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie, jakie oczekiwania wobec oświaty mają mieszkańcy! Na razie każdy wyraża swoje zdanie, co do zasady subiektywne i wycinkowe, bo związane z jedną stroną sporu. Co ciekawe, z godnym podziwu uporem do badań lubi sięgać prezydent, przy czym te z firmy Vulcan pochodzą z 2015 r.!

Skoro zaś rodzice decydują się na wielogodzinne rozmowy, to znaczy, że chcą rozmawiać. To trzeba umiejętnie wykorzystać, bo można zyskać znacznie więcej niż tylko milion rocznie!

W toczącej się teraz – co tu kryć – męczącej i jałowej dyskusji prezydenta z rodzicami umyka wątek jakości kształcenia, a wystarczy wejść na stronę Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie, by przekonać się, że z tą jakością w powiecie raciborskim i Raciborzu może nie jest źle, ale jest gorzej od wielu innych miast, szczególnie w centrum województwa. Wymowny jest fakt, że z matematyką na egzaminie po 8 klasie lepiej od uczniów w Raciborzu poradzili sobie w tym roku młodzi mieszkańcy gminy Krzyżanowice (w polskim byli niewiele gorsi, ale już w angielskim i niemieckim dużo lepsi). Pewnie niejeden będzie dyskutował o niuansach edukacyjnych statystyk, ale nie da się ukryć, że sąsiedzi mają powód do satysfakcji, a my przynajmniej do stawiania pytań o jakość raciborskiej oświaty.

Te właśnie pytania powinien zadać prezydent, nie tylko sobie, ale podległym służbom, z nowym naczelnikiem na czele, który teraz nie rozstaje się z kalkulatorem, licząc ilu uczniów i gdzie da się upchnąć przy różnych wariantach. Przypomina to działania syndyka masy upadłościowej, a nie sprawnego menedżera czy wizjonera. Jeśli nawet Dariusz Polowy uprze się na zamknięcie jednej placówki, a zaakceptuje to większość radnych, to poza milionem oszczędności rocznie nie zyska nic. Pytanie o jakość kształcenia i metody jej podniesienia wciąż pozostaną bez odpowiedzi. Pozostanie też społeczny niesmak i przekonane, że mamy władze, które naprawiają zegarek młotkiem i to przy wyraźnym społecznym sprzeciwie.

Jeśli już w Raciborzu doszło do dyskusji o oświacie, to należy ją skierować na właściwe tory, a więc odpowiedzieć na pytania dotyczące kosztów, ale w kontekście jakości właśnie. Wtedy na stół trzeba położyć nową, kompleksową ofertę dla uczniów i rodziców (po to przecież wybiera się władze, by nad tym pracowały!), a nie trzymać do ostatniej chwili informację, kogo wyrzucamy z piaskownicy. Celowo nie piszę, że z łódki, bo wbrew lansowanej przez ratusz opinii wspomniany wcześniej milion złotych nie wywróci finansów miasta.

Prowadzonej obecnie debaty o oświacie wszyscy – może poza prezydentem i naczelnikiem WEKiS – mają już serdecznie dość. Rodzice, bo jako podatnicy i wyborcy są zamęczani wyliczeniami i stawiani pod ścianą; uczniowie, bo słyszą, że ich rodzinne miasto musi na nich oszczędzać nie mówiąc, gdzie te oszczędności mają iść; radni z otoczenia prezydenta, bo coraz mniej go rozumieją i muszą świecić oczyma przed wyborcami no i dobra zmiana, która nie otworzyła tyle frontów bitewnych naraz, co popierany przez nią prezydenta miasta Raciborza.

Autor: Grzegorz Wawoczny, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: pizzę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport21 kwietnia 202418:54

Sportowe podsumowanie weekendu

Sportowe podsumowanie weekendu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Mimo niesprzyjającej aury lokalni sportowcy postarali się o sportowe emocje. Sprawdź, jak poradziła sobie drużyna, której kibicujesz.

(greh)
Reklama
Aktualności21 kwietnia 202410:29

Rusza wielki proces grupy zajmującej się sprzedażą sterydów

Rusza wielki proces grupy zajmującej się sprzedażą sterydów - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
1
informacja prasowa Prokuratury Okręgowej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.