Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności22 sierpnia 200817:14

Raciborskie fanaberie

Raciborskie fanaberie - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Właściciele domu w Brzeziu chcą, by uliczkę obok ich posesji nazwać Uśmiech Penelopy. I proszę mi wierzyć, to nie żart. Szykują się też chrzciny mostów.

Nie przypuszczałem, że most pod Oborą może wyzwolić tyle społecznej energii. Wraz z jego remontem zaczęły się krzyki, że objazd jest do kitu, a lepszy byłby most pontonowy. Sprawa nabrała charakteru politycznego. Za bądź przeciw wypowiadały się: biuro prasowe MON-u, instytucje odpowiedzialne za utrzymanie wałów i koryta rzeki, przewodniczący Rady Miasta, radni i prezydent. Jedynie w Katowicach, skąd popłynęły pieniądze na inwestycję, powiedziano krótko, że mamy sobie pontony wybić z głowy, albo sami za nie zapłacić. Dyskusja się skończyła, bo za fanaberie płacić nikt przecież nie lubi, a ekipy budowlane co prawda wolno, ale ze zleceniem się uporały i temat umarł śmiercią naturalną.

Remont minął, a już na sesji jeden z radnych zgłosił pomysł, by most oświetlić. Tonąc nocą w iluminacjach miałby być piękną wizytówką miasta, taką bramą do Racibórz city. Prezydent sugestię przyjął i długo się nie przyznawał, że zlecił opracowanie odpowiedniej koncepcji. Ta kosztowała prawie 5 tys. zł i pokazała, że na porządną iluminację potrzeba około 500 tys. euro. Dodatkowo musiano by skuć trochę chodników, co zapewne Zarząd z Katowic nie przyjąłby z entuzjazmem, słusznie kontrując, że skoro chcieliście światełka, to trzeba było o tym myśleć wcześniej, podobnie jak ze ścieżką rowerową, której tu po prostu brakuje. O oświetleniu w magistracie mówią więc niechętnie, bo robić je w wersji mini nie ma sensu, a na cały high life miasta nie stać. Skończyło się więc, jak ze słynnym Acapulco, choć obecny prezydent ma to szczęście, że „wtopił” nie 500 tys. zł, jak jego poprzednik, ale sto razy mniej. Cóż, radny pytał więc chciał mieć jasność i ją ma.

Jasności nie mam natomiast czytając wniosek Stowarzyszenia Mieszkańców Dzielnic nad Odrą (każdy entuzjasta chcący coś powiedzieć publicznie zakłada w naszym mieście stowarzyszenie), które chce, by most pod Oborą nazwano Staropolskim, a ten przed Markowicami Śląskim. Tę pierwszą nazwę wskazało w plebiscycie 564, a drugą 486 internautów. Z kretesem przepadła ponoć nazwa Most Huzarski. Teraz Stowarzyszenie wystąpiło do Rady Miasta, by nazwy te, mocą uchwały, stały się oficjalnie obowiązujące.

Spójrzmy na problem szerzej. Przyjezdni mieli kiedyś niezły ubaw jadąc czerwonym autobusem linii 503 relacji Świński Rynek-Obora. Ta pierwsza nazwa kłuła w oczy, więc mamy Plac Konstytucji 3 Maja. Św. Marceli – patron miasta nie ma dziś żadnej ulicy, choć miał ją przed wojną, w tym także plac (obecnie część pl. Długosza). Twórca księstwa górnośląskiego i pierwszy władca Raciborza, książę Mieszko, ma małą uliczkę gdzieś na Płoni, a zmarły niedawno oficer AK Franciszek Stahl cały park przy Sejmowej-Kolejowej-Głowackiego. Jego uhonorowanie było potrzebą chwili – akcentem obchodów święta AK w Raciborzu, który do 1945 r. był miastem III Rzeszy. Z całym szacunkiem do życiorysu i dokonań kpt. Stahla, ale założę się o każde pieniądze, że na 100 przypadkowo przepytanych uczniów, może jeden będzie wiedział, kim był patron parku, wbrew intencji radnych nadal powszechnie nazywanego kolejowym.

Co więcej, spore kłopoty z rozpoznaniem bohatera mają osoby przechodzące obok pomnika abpa Józefa Gawliny. Postument stanął jako efekt ambicji prezesa TMZR-u, który widział go w wielu eksponowanych miejscach, a ostatecznie skończyło się na narożu Odrzańskiej-Chopina. Matka Polka kieruje teraz ruchem na rondzie, Moniuszko czeka pod sądem na wyrok, Arka Bożek wyszedł z Billi z pustymi rękami, a zacny biskup stróżuje przy ogródku piwnym – zauważają niektórzy z przekąsem. Pomnik zyskał jednak walory użytkowe, bo prezydent zapowiada, iż 11 listopada zamiast pod Matkę Polkę delegacje pójdą tylko do Gawliny. Droga krótsza i nie trzeba zamykać ruchu na rondzie.

W Raciborzu można postawić jeszcze niejeden pomnik i nazwać niejedno miejsce, choćby remontowane rondo albo i projektowaną tzw. nerkę przy Strzesze. Czas jednak postawić na zdrowy rozsądek, a nie efekciarstwo, od którego Racibórz nie stanie się prężniejszy, ani liczniejszy, może tylko zabawniejszy. Dla mnie zawsze był most pod Oborą i most na Markowice i niech tak zostanie. A że sprawa jest poważna, niech świadczy kolejne pismo, które już czeka na rozpatrzenie prezydenta. Właściciele pewnego domu w Brzeziu chcą, by biegnącej obok ich posesji uliczce nadać nazwę Uśmiech Penelopy. I proszę mi wierzyć, to nie żart.

Grzegorz Wawoczny

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.