Nerka ze statuą? Czemu nie

Statua zgody przy ul. Głubczyckiej zmieni swoją lokalizację. Obiekt jest zbyt blisko jezdni i w każdej chwili ciężki wóz może uszkodzić zabytek. Niedawno źle zamocowana laweta uderzyła w przystanek i salon fiata. Na sesji Rady Miasta padła propozycję, by statua stanęła na… środku nerki.
Statua upamiętnia wydarzenia z XIII wieku. W Raciborzu doszło do pojednania księcia Henryka IV Prawego i biskupa wrocławskiego Tomasza II. W zabytkowym postumencie znajduje się replika pierwotnej figury św. Jana Nepomucena. Oryginał, w obawie przed zniszczeniem bądź kradzieżą, przechowywany jest w Muzeum.
Teraz, z obawy przed Tir-ami, w inne miejsce ma być przeniesiona statua. – Miejski konserwator zabytków przeprowadzi odpowiednie procedury – zapewniał na ostatniej sesji Rady Miasta prezydent Mirosław Lenk. Zaplanowano przesunięcie zabytku kilkanaście metrów od drogi, w stronę dawnej Sprawności.
Śmielszy pomysł zgłosił na sesji wiceprzewodniczący Rady Piotr Klima. Uznał, że statua mogłaby stanąć na środku… nerki, czyli ronda okularowego. – Może by kierowcy bardziej uważali – dodał.
Nerka miałaby również przyjąć od statuy nazwę. – Rondo zgody byłoby dobrą nazwą – obwieścił radny Klima, nawiązując do niedawnych sporów. Przypomnijmy, że parafianie ze Starej Wsi chcieli za patrona nerki ks. prałata Carla Ulitzkę, swojego byłego proboszcza. Propozycja wzbudziła szereg kontrowersji, sięgających m.in. do polsko-niemieckich animozji. Potem za patronów zaproponowano Sybiraków. W sondzie na portalu naszraciborz.pl większość uznała, że powinna zostać nazwa zwyczajowa – po prostu nerka.
Prezydent uciął jednak te spekulacje. – Statuy na nerce na pewno nie postawimy – obwieścił.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany