Zima - najgorszy czas dla psów

Za oknem śnieg, wiatr, termometr pokazuje kilka stopni poniżej zera, mimo to nasz czworonożny pupil chce iść na spacer. Opiekunowie idą na łatwiznę i wypuszczają pieska samego. Ten, często nie wraca. Trafia do raciborskiego schroniska, tak jak 115 innych piesków tej zimy.
– Zima to najgorszy czas dla psów. Właśnie w tym okresie trafia ich do nas najwięcej. Jeszcze kilka lat temu liczba bezpańskich zwierząt wahała się w granicach 50-60. Dziś mamy ich 115 i ciągle przybywa – mówi Elżbieta Nawara, wiceprezes Przedsiębiorstwa Komunalnego, zarządzającego raciborskim schroniskiem dla zwierząt.
Prawdziwe oblężenie schronisko przeżywa w Sylwestra. – W tym dniu właściciele szczególnie nie dbają o swoich pupili. Hałasy, huki petard i głośna muzyka przeraża pieski. Szukając schronienia często gubią drogę do domu. W końcu natrafiają na hycla. Ten przewozi je do schroniska, gdzie przechodzą badania lekarskie i 14-dniową kwarantannę – tłumaczy Nawara. Po niektóre wraca właściciel, inne zostają tam na długie lata.
W schronisku znajduje się 70 nowo wyremontowanych i rozbudowanych boksów. – W ubiegłym roku udało nam się dobudować 20 nowych kojców. W tym roku kończy nam się umowa przetargowa z gminą Racibórz, na zarządzanie schroniskiem. Jeśli znów wygramy przetarg, na pewno powstanie dodatkowych 15 boksów – zapewnia wiceprezes. Dzięki dodatkowym miejscom, schronienie znajdą tu bezpańskie czworonogi z gmin ościennych. – Trafia do nas bardzo dużo piesków z Gorzyc czy Krzanowic. Sporadycznie trafiają czworonogi z Kornowaca i Krzyżanowic. Tam najwidoczniej właściciele bardziej pilnują swoich milusińskich – mówi E. Nawara.
W raciborskim schronisku funkcjonuje również baza hotelowa dla zwierząt. – Posiadamy 35 boksów. Planujemy ją jeszcze rozbudować, gdyż z roku na rok cieszą się one coraz większą popularnością. Pieski spędzają u nas letnie wakacje i ferie zimowe. W ubiegłym roku mieliśmy ich około 40 – wylicza wiceprezes. W hotelu mają zapewnioną opiekę, miskę z jedzeniem, a także spacery. Taka wygoda kosztuje od 15 do 25 zł na dobę, w zależności od wielkości czworonoga.
Schronisko organizuje co roku z końcem maja tydzień bez opłat za pieska. – Każdy, kto chce przygarnąć czworonoga, w tych dnia może zrobić to nieodpłatnie. Chcieliśmy, aby w ten sposób więcej piesków znalazło właścicieli i dach nad głową – podkreśla Nawara. Metoda ta okazała się mało skuteczna. – Przychodziło więcej osób po psy. Jednak już za kilka dni połowa z nich znów wałęsała się po ulicach, a co za tym idzie trafiała do nas – dodaje. W tym roku schronisko chce odejść od tego pomysłu.
Mimo że raciborskie schronisko prężenie się rozwija, a przebywające tam czworonogi są pod dobrą opieka, to jednak każdemu pieskowi przydałby się właściciel i ciepły kąt. – Należy pamiętać, że jeśli już decydujemy się na przygarnięcie czworonoga, to trzeba należycie o niego dbać. Pies czy kot potrzebuje opieki dożywotnio – apeluje prezes Nawara.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany