Opel uderzył w dzika. Kierowca przepadł jak kamień w wodę

Raciborski sąd zajmie się sprawą potrącenia dzika, do jakiego doszło w sobotę w nocy na DW 416 Racibórz-Żerdziny. Na miejscu ujawniono samochód opel astra. Nie ma kierowcy.
W sobotę po godz. 22.00 policję powiadomiono o oplu astra stojącym na poboczu ul. Głubczyckiej niedaleko Żerdzin w gminie Pietrowice Wielkie. Funkcjonariusze bez problemu odnaleźli samochód, ale nie było przy nim ani kierowcy, ani pasażerów. Był za to martwy dzik. Zwierzę leżało na poboczu. Wezwano strażaków, którzy usunęli pozostałości po kolizji, w tym wycieki, oraz dodatkowy patrol celem sprawdzenia, czy osoby z opla nie idą przypadkiem nieoświetloną DW 416.
Jak informuje rzecznik policji, udało się zatrzymać trzy osoby, ale żadna z nich nie przyznała się do prowadzenia opla. - Sprawa trafi więc do sądu w Raciborzu - mówi rzecznik KPP, kom. Mirosław Szymański. Samochód był co prawda na gliwickich numerach rejestracyjnych, ale jest obecnie użytkowany przez mieszkańca powiatu głubczyckiego.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany