Strażacki Mikołaj na Rynku

Kto by pomyślał, że wizytę strażackiego Mikołaja na raciborskim Rynku zakłóci deszcz? Grudniowy deszczyk nie przepędził jednak do domów dzieci i ich rodziców.. Ci młodsi śpiewali w zamian za słodycze, ci starsi uczyli się resuscytacji. Zobacz foto.
….- O tam, na górze, na najwyższym balkonie stoi Mikołaj – słychać było podekscytowane dzieci, które od 12-tej czekały na Rynku na przybycie tego najważniejszego gościa. Jak na strażacką imprezę przysłało, Mikołaj przybył z fasonem. Zjechał na dół w koszu strażackiej drabiny z workiem pełnym cukierków. Zresztą zrobił tym konkurencję Zozolowi, którzy nie mógł się opędzić od łaknących słodyczy maluchów.
-, Czym zajmują się strażacy – pytał Mikołaj zebranych na Rynku dzieci. – Gaszą pożary, Ratują ludzi. Pomagają w wypadkach … - dopowiadały jedno przez drugie. Potem przyszedł czas na wierszyki i piosenki, za które można było wygrać słodkie prezenty.
W tym czasie rodzice i starsze rodzeństwo ćwiczyło na fantomach resuscytację. Sporo było też osób, zainteresowanych zaglądnięciem do wnętrza strażackich wozów bojowych oraz na przejażdżkę strażacką drabiną.
Strażacką mikołajkową imprezę próbował przerwać deszczyk. Nieskutecznie.
(j)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany