Strażacy ostrzegają przed cichym zabójcą

Niedawno rozpoczął się sezon grzewczy, a raciborscy strażacy odnotowali już trzy zgłoszenia o zadymieniu pomieszczeń. Powodem były niedrożne przewody kominowe. Aby uniknąć tragedii, właściciele domów powinni przynajmniej dwa razy w roku przeczyścić przewody – apelują strażacy.
W miniony weekend mieszkańcy ul. Różanej zauważyli gęsty biały dym oraz iskry wydobywające się z komina kamienicy. – Dym wyglądał naprawdę niebezpiecznie, baliśmy się, ze dojdzie do jakiegoś nieszczęścia, więc zawiadomiliśmy straż pożarną – wspomina jeden z mieszkańców. Gdy straż przybyła na miejsce, okazało się, że zapaliła się sadza w kominie. Na szczęście udało się ją szybko zneutralizować, zakładając na komin specjalne sito odcinające dopływ tlenu. Czujni sąsiedzi w porę zauważyli co dzieje się na dachu budynku, więc tym razem skończyło się na zadymieniu pomieszczenia, w którym znajdował się piec. Podobna sytuacja powtórzyła się w Krzanowicach przy ul. Mikołaja. Właściciel budynku również zapomniał sprawdzić drożność przewodów kominowych przed rozpaleniem ognia w piecu. Doszło do zadymienia piwnicy. Na miejscu niemal natychmiast pojawiła się jednostka strażaków, którzy ugasili palenisko.
Podobnych przypadków w ubiegłym roku straż pożarna odnotowała blisko 40. W tym roku sezon dopiero się zaczyna, a już byli wzywani trzykrotnie. – Mieszkańcy często zaniedbują podstawową czynność jaką należy wykonać przed zimą, mianowicie sprawdzić drożność przewodów kominowych oraz wentylacyjnych. Należy również pamiętać, że jesień to już ostatni dzwonek nawołujący do napraw kominów. Pęknięcia i szczeliny wyglądają czasem dość niewinnie, ale zaniedbane mogą prowadzić do dalszej erozji oraz uszkodzeń cegieł czy pustaków – mówi kpt. Roland Kotula z raciborskiej straży pożarnej. Co z kolei może skończyć się zatruciem tlenkiem węgla. Gaz ten jest o tyle niebezpieczny, że nie można go poczuć, zobaczyć ani też posmakować. Nie na darmo nazywany jest cichym zabójcą. O tym jak bardzo potrafi być niebezpieczny przekonała się młoda dziewczyna, która ubiegłej zimy biorąc poranną kąpiel zatruła się tlenkiem węgla ulatniającym się z niedrożnego piecyka gazowego. Dziewczynę w ostatniej chwili znalazły współlokatorki, zawiadomiły pogotowie i wywietrzyły mieszkanie.
Aby nie doszło do podobnej sytuacji strażacy zwracają się z apelem do mieszkańców domów jednorodzinnych, jak również lokatorów budynków wielorodzinnych, by przed rozpoczęciem sezonu grzewczego wezwali fachowca, który sprawdzi drożność przewodów. Albo też samemu za pomocą odpowiednich sprzętów dokonali przeglądu. – Pamiętajmy, że z jednej strony przepisy nawołują do czyszczenia przewodów. Ale z drugiej strony, każdy powinien mieć na uwadze dobro i życie najbliższych. Nie bagatelizujmy zatem tej sprawy, bo nawet niewielka ilość tlenku węgla może doprowadzić do tragedii – apeluje kpt. Kotula.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany