Raciborskie piwo nie zginie...

...tyle że będzie warzone w innym browarze. Chcą nim handlować Bartłomiej Huczek, manager zamkniętego browaru w Raciborzu, oraz Mariusz Dudek, technolog i dyrektor zamkowego przybytku złocistego napoju. Nazwa trunku - Raciborskie piwo jasne pełne - klasycznie warzone.
- Rozmawiamy z trzema browarami. W grę wchodzi zapewnienie odpowiedniej jakości. Rozmowy sfinalizujemy w tym tygodniu - powiedział nam Bartłomiej Huczek. Na warzenie piwa na zamku, jego zdaniem, nie ma już szans. Zakład nie działa. Jego właściciel siedzi w areszcie, podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Huczek i Dudek postanowili zarabiać na piwie sami. - To dobre piwo. Udało nam się je dopracować technologicznie - dodaje. Firmę ma w Kietrzu, bo stamtąd pochodzi, ale od 15 lat mieszka w Raciborzu. Uważa, że "Raciborskie piwo jasne pełne - klasycznie warzone" zyska odbiorców. Nazwy nowego browaru-producenta na razie nie zdradza. Na posługiwanie się na etykiecie i w materiałach reklamowych nazwą "Raciborskie" musi mieć zgodę Rady Miasta. Już o nią wystąpił. Prezydent wniósł projekt odpowiedniej uchwały pod obrady sesji 28 października. Z projektu etykiety wynika, że Huczek i Dudek chcą się powoływać na trwającą od 1567 roku tradycję warzenia piwa zamkowego w Raciborzu.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany