Dzień bez samochodu? Nic nie wiem
22 IX przypada Europejski Dzień bez Samochodu. Prezydent zwrócił się do mieszkańców, aby tego dnia zostawili swoje auta w garażu lub pod blokiem. Lepiej by w Raciborzu obwodnicę zbudowali, rozładowali ruch w mieście, bo przejechać nie można - mówi jeden z mieszkańców.
Wzorem lat ubiegłych, 22 września obchodzony będzie Europejski Dzień bez Samochodu. W związku z tym prezydent Mirosław Lenk zwrócił się z prośbą do mieszkańców, aby tego dnia przesiedli się z samochodów do autobusów albo na rowery. Sam deklaruje, że nie odpali 22 września swojego opla vectry. Lenk lubi jazdę rowerem więc tego dnia pewnie stanie się urzędnikiem-cyklistą.
Większość pytanych przez nas osób twierdzi, że o akcji nic nie wie. – Nigdy nie słyszałem o dniu bez samochodu, ale inicjatywa jest naprawdę dobra i w pełni ją popieram. Tego dnia będę już w Holandii, więc, chcąc nie chcąc, włączę się do akcji. Dzień bez samochodu powinien być w każdą niedzielę – mówi Rafał Opyd, zawodowy kierowca z Kietrza. Jego zdanie podzielają również Sylwia i Walter Witeczkowie z Bieńkowic. Dopiero od nas dowiedzieli się o dniu bez samochodu. Małżeństwo zapewnia, że na pewno przyłączy się do akcji. – Pomysł jest dobry, służy ekologii i przede wszystkim zdrowiu, ale jeden taki symboliczny dzień w roku zupełnie wystarczy – dodaje Witeczek.
Obok entuzjastów są i krytycy pomysłu. – Komu to potrzebne? Ludzie do pracy muszą dojeżdżać. Jak ktoś siada za kółkiem, to znaczy, że ma taką potrzebę. Ja osobiście staram się korzystać z samochodu jak najmniej, czasem wolę przejść się pieszo, bo to zdrowiej – przekonuje Jerzy Badurczyk, emeryt z Łubowic. – Gdyby to był dzień wolny od pracy, to bym się włączył, ale tak? Dużo jeżdżę na rowerze, a do pracy mam za daleko. Lepiej by w Raciborzu obwodnicę zbudowali, rozładowali ruch w mieście, bo przejechać nie można – mówi Andrzej Grzeszczuk, wieloletni mieszkaniec Raciborza.
Są też inne pomysły na rozładowanie ruchu w Raciborzu. – Wiem o tej akcji i jeśli nie będzie takiej potrzeby, to nie wsiądę do samochodu. Znam jednak osoby, które pracują w jednym zakładzie i umawiają się, że będą jeździć jednym samochodem, wspólnie, zamiast każdy swoim. Wychodzi taniej i ekologicznie – mówi pani Janina z Opolskiego. – Wyjazdy zorganizowane są bardzo popularne na Zachodzie. U nas też więcej osób mogłoby z tego korzystać – dodaje na koniec.
Tradycyjnie już do akcji przyłączy się Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Tego dnia każdy chętny będzie mógł oddać krew dla ofiar wypadków drogowych - pod hasłem Oddaj krew u nas, nie na autostradzie.
(jula) MS
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany