Czy SMS wypłynie na szersze wody?

1 stycznia raciborski SMS ma przejść pod skrzydła marszałka województwa śląskiego. Powiat przekaże mu gimnazjum i liceum, a miasto SP 8. Czy oznacza to powrót do chwały lat 70. i 80.? W Starostwie twierdzą, że to jedyne wyjście, by placówka przetrwała.
O przekazaniu Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego władzom wojewódzkim zdecydowały dwa względy - kasa i nabór. Powiatu nie stać, by inwestować w bazę przy ul. Śląskiej, a ta lata świetności dawno ma już za sobą. - Powstaje coraz więcej 50-tek, gdzie warunki do trenowania pływania są o niebo lepsze, niż u nas. Przegrywamy z dużymi miastami, mamy coraz więcej kłopotów z naborem - powiedział nam jeden z trenerów pływania. Jego kolega lekkoatleta dodaje: - proszę zobaczyć na małe gminy. Powstają tam kolejne Orliki. Nasz stadionik nie może sobie nawet przy nich stanąć.
Trenerzy to jedyny kapitał, jaki pozostał po wielkim SMS-ie lat 70. i 80., kiedy w Raciborzu trenowali kadrowicze i medaliści europejskich i światowych championatów. Opiekowały się nimi wielkie nazwiska, jak np. Jan Wiederek, trener kadry. Szkoła dorobiła się wielkich mistrzów, ale dziś ich nazwiska wypełniają jedynie karty kronik. Nowych wpisów jak na lekarstwo.
Samym trenerom, bez odpowiedniego zaplecza, do Raciborza coraz trudniej ściągnąć dobrych zawodników, a bez tych nie ma medali i sukcesów, a więc wsparcia finansowego z kasy związków sportowych. Na 50-metrowy basen, zadaszenie boiska lekkoatletycznego, poprawę innych obiektów mogą się pokusić jedynie władze wojewódzkie. Marszałek w Katowicach ma znacznie większy budżet, niż Starostwo.
- Kilka lat temu oddaliśmy zakład głuchych. Proszę zobaczyć, ile inwestycji za pieniądze z budżetu wojewódzkiego już tam wykonano - tłumaczy starosta Adam Hajduk. Wraz z zarządem powiatu ma nadzieję, że teraz taki sam strumień pieniędzy popłynie teraz do SMS-u. - Deklarujemy swoje wsparcie, mamy projekt zadaszenia boiska przy pływalni specjalną konstrukcją - dodaje starosta i przyznaje, że unijnego wsparcia na inwestycję nie udało się zdobyć, a sam powiatu nie jest w stanie za nią zapłacić.
Szanse na lepsze upatruje również rada pedagogiczna. Przyszłość SMS-u to sport. Szkole nie pomogą przetrwać licea profilowane, bo młodzieży coraz mniej, a w starciu z I, II LO czy Mechanikiem ZSOMS szans raczej nie ma. By mieć sportowców trzeba im zaoferować lepsze warunki, pokazać, że szkoła ma lepszego i zamożniejszego patrona, czyli marszałka województwa, a nie starostę. Być może uda się też stworzyć nowe kierunki. Mówi się o siatkówce. Raciborszczyzna ma dobrych trenerów w tej dyscyplinie.
Jest też raciborska wyższa szkoła zawodowa. Przy dobrej promocji, wizja trenowania w wojewódzkich SMS-ie a potem studiowania na miejscu w Raciborzu może być kusząca.
Marszałek wyraził zainteresowanie przejęciem ZSOMS.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany