Przez Hulczyńską przeszła fala

Gertruda Wyrobek nie pamięta, by kiedykolwiek zalało jej dom przy Hulczyńskiej. Dziś około 22.00 woda wdarła się do piwnicy. Zalało też sąsiada. Wszystkiemu winna potężna ulewa i TIR-y. - Zniszczyły drogę, nie ma studzienki, to nas zalało - żali się mieszkanka Studziennej. Zobacz zdjęcia.
– Mieszkam tu już 70 lat, ale jeszcze nigdy nie było w mojej piwnicy tyle wody. Cały nowy opał nam zalało – żali się Gertruda Wyrobek, mieszkająca przy Hulczyńskiej 40a. Gwałtowna ulewa nie oszczędziła również sąsiadów. Wiadrami wynoszono wodę z zalanych piwnic i podwórzy. Strażacy nie nadążali z pompowaniem. Na pomoc poszkodowanym przybyły nawet dzieci z sąsiednich domostw. Mieszkaniec Hulczyńskiej 42 wybiegł w piżamie. – To był moment, nie zdążyłem nawet butów założyć. Wstałem z łóżka i wybiegłem na podwórko, a tam woda lała się strumieniem – mówi z przerażeniem. Skutki ulewy mieszkańcy usuwali do późnych godzin nocnych.
Jednak Studzienna i Sudół to nie jedyne miejsca zalane tej nocy. Strażacy wzywani byli również do domostw w Krzanowicach, Rudach oraz centrum miasta. Wiadukt przy Bosackiej zamienił się w jedno wielkie jezioro. Droga przez wiele godzin była nieprzejezdna. Strażacy dopiero wczesnym rankiem wypompowywali stojącą wodę. Ponadto usuwali błoto z jezdni i podwórek oraz połamane konary drzew, zagrażające przechodniom i przejeżdżającym samochodom. W Pawłowie od uderzenia pioruna spaliło się wolnostojące drzewo. Na szczęście rosło z dala od zabudowań gospodarczych. Akcja trwała całą noc do 7.00 rano. Wzięło w niej udział 31 strażaków z PSP i 46 z OSP.
(jula)
fot. waw, jula, Mariusz Mikołajek
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany