Sensacja w Wojnowicach. Serce dzwonu znalezione w gruzach

Nikt się nie spodziewał, że na starym, zakurzonym strychu można znaleźć ukryty skarb sprzed wieków. Chociaż kilka lat wcześniej przy remoncie kopuły Kościoła też nikt nie sądził, że znajdziemy tam ślady naszych przodków. - Dokonano niecodziennego znaleziska - mówi pochodzący z Wojnowic ks. Tomasz Koterba, silnie związany ze swoją Małą Ojczyzną. - Trudno określić wiek i pochodzenie serca oraz dzwonu, w którym biło. Z pasją znaną historykom można przypuszczać, że chodzi o dzwon świętej Barbary (sygnaturkę), który został odlany w 1760 roku w ludwisarni Franza Valentina Stanke w Opawie. Takowy dzwon bił na wieży wojnowickiego kościoła do roku 1944 - dodaje. - Wiemy, że sygnaturka świętej Barbary nie została zabrana na cele wojenne. Została ukryta w gnojowicy na gospodarstwie farskim. Dzwonu nie odnaleziono, więc istnieje takie prawdopodobieństwo, że serce oddzielono i ukryto na sklepieniu kościoła - przekonuje ksiądz Tomasz. Przy tym niebywałym odkryciu pracowali: Dariusz Kopiec, Szymon Mika, Robert Mika, Wojciech i Krzysztof Paska, Józef Joszko, ks. Tomasz Koterba.
Nikol Urbaniec
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.