Seniorzy świętowali w Raciborskiej

Seniorzy, których skupia Związek Emerytów i Rencistów w Raciborzu, niezrzeszeni w żadnym z lokalnych kół, świętowali dziś Dzień Seniora. - Spotykamy się tu co roku. Nasz związek liczy 2200 osób zgromadzonych w 19 kołach. 500 osób nie przynależy do żadnego z kół działających w regionie – mówi przewodnicząca raciborskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów.
Spotkanie z niezrzeszonymi członkami Związku ma na celu przede wszystkim integrację. - Chodzi o to, żeby mogli się spotkać, porozmawiać o problemach, żeby mogli zapoznać się z naszą działalnością, naszymi planami dotyczącymi wycieczek, zabaw czy pikników – wylicza Krystyna Loch.
Współcześnie seniorzy chcą być potrzebni i zauważani. - Chcą uczestniczyć w naszych przedsięwzięciach i my to zauważamy – podkreśla przewodnicząca. - W tamtym roku z wczasów zorganizowanych przez Związek skorzystało 400 osób, na przyszły rok zapisanych jest już 550.
Związek stara się również uczulić seniorów na to, by dbali o własne bezpieczeństwo. Stąd regularnie organizowane spotkanie z przedstawicielami wszystkich służb mundurowych. Starsi mieszkańcy miasta korzystają też z kursów udzielania pierwszej pomocy. - Najważniejsze dla nich jest to, by nie siedzieć samemu w domu, dlatego sami dopominają się, aby organizować spotkanie, takie jak dziś – podkreślała przewodnicząca.
A jak seniorom żyje się w mieście? - Nie jest najgorzej, ale "Hosanna!" też nie możemy powiedzieć – mówili. Największą bolączką jest złe funkcjonowanie służby zdrowia.
W spotkaniu uczestniczył również m.in. poseł Henryk Siedlaczek, Czesława Kordyaczny, prezes Śląskiego Uniwersytetu III Wieku, prezydent Mirosław Lenk, dyrektor RCK Janina Wystub i przedstawiciele Starostwa.
A czym zajmują się koła w poszczególnych miejsowościach powiatu? Poniżej wypowiedzi przewodniczących z Nędzy i Babic.
kb
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany