Ból głowy starosty Hajduka
Wzmocnienie spękanego budynku bramnego będzie kosztowało nie 100, a aż 500 tys. zł. Jest gotowy projekt. Trzeba tylko czekać na wyłonienie wykonawcy. Dodatkowe roboty znacznie opóźnią zakończenie remontu obiektu, a niewykluczone, że także całego zamku.
Budynek bramny na raciborskim zamku miał być gotowy w maju-czerwcu. Kilka tygodni temu wykonująca remont raciborska firma Borbud skuła stare tynki. – Zobaczyliśmy obraz nędzy i rozpaczy. Wszędzie spękania, grożące w przyszłości katastrofą budowlaną – tłumaczy starosta Adam Hajduk. Zapadła decyzja o wykonaniu dokumentacji na zabezpieczenie, m.in. kotwień i uzupełnienia szczelin.
– Szacowaliśmy, że będzie to kosztowało 100 tys. zł. Z kosztorysu wychodzi nam jednak kwota pół miliona złotych. Może w przetargu znajdzie się wykonawca, który zrobi to taniej. Jest na to duża szansa. Na rynku jest nadpodaż usług budowlanych – tłumaczy starosta, dodając, iż „taniej byłoby wybudować nowy budynek bramny, niż remontować stary”. Jego najstarsze partie mają metrykę z końca XIII wieku.
Niestety, dodatkowe roboty opóźnią oddanie obiektu na potrzeby powiatowej agencji mającej promować walory turystyczne i przedsiębiorczość. Zamiast wiosny będzie koniec roku. Cały remont zamku (domu książęcego, słodowni i dziedzińca) ma się zakończyć w 2010 r.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany