Brak toalet i zdrój z mocnym strumieniem

Radny Robert Myśliwy (na zdj. po lewej) nie próżnuje i tropi miejskie niedociągnięcia. - Sprawa być może banalna, ale nie po to wydajemy publiczne pieniądze, by rzecz tylko w nazwie była użyteczna - pisze o zdroju na skwerze Kresowian i pyta, co z obiecaną toaletą w parku Roth.
1. Od niespełna roku na Skwerze Kresowian w Raciborzu działa tak zwany zdrój uliczny. W ostatnim czasie jeden z mieszkańców zwrócił mi uwagę, prosząc jednocześnie o interwencję, że brakuje przy nim tabliczki informującej, iż woda w ujęciu zdatna jest do spożycia. Między innymi celem postawienia w miejscu publicznym zdroju z wodą pitną, miała być promocja miasta, a nade wszystko naszej raciborskiej, wysoko zmineralizowanej wody. Tymczasem mieszkańcy i potencjalni turyści niewiele wiedzą na temat parametrów wody wypływającej z kranów przy Placu Dominikańskim. Pominę wakacyjne zapowiedzi Pana Prezydenta na temat ozdobnych hydratów, które dodatkowo miały stanąć w centrum miasta. Zastrzeżenia mieszkańca dotyczyły również ciśnienia wody. Sprawdziłem osobiście. Przy zdroju nie ma - co oczywiste - dozownika z kubeczkami, więc chcąc ugasić pragnienie, wodę należy zaczerpnąć w dłonie. Tymczasem strumień jest na tyle mocny, że nie sposób to zrobić. Zawód podwójny - ochlapany klient odchodzi spragniony. Sprawa być może banalna, ale nie po to wydajemy publiczne pieniądze, by rzecz tylko w nazwie była użyteczna. Nie wiem do kogo bezpośrednio mógłbym zwrócić się w tej sprawie, więc pozwoliłem sobie napisać do Pana Prezydenta. Przy tej okazji chciałbym dopytać o renowację muru targowiska vis a vis Skweru Kresowian. Płaty zrolowanej farby i odpadający tynk nie dodają uroku historycznej części miasta. Imitacja cegieł idealnie współgrałaby z częścią starego muru od Podwala oraz sąsiedztwem kościoła Św. Jakuba. Przypominam się z tą sprawą, bowiem parę miesięcy temu już na ten temat rozmawialiśmy i wydawało się, że są widoki korektę status quo. Tymczasem jest jak było.
2. W budżecie na 2013 rok rada miasta zabezpieczyła środki na wykonanie toalety publicznej w Parku im. Miasta Roth. Niewielki, nowoczesny obiekt miał stanąć obok placu zabaw. Postanowiłem sprawdzić realizację budżetu. Wybrałem się na spacer i odwiedziłem reprezentacyjną oazę zieleni przy ulicy Opawskiej. Niestety, żadnego nowego obiektu nie dostrzegłem. Tymczasem sezon wakacyjny dobiegł końca. Wkrótce jesienna aura zniechęci mieszkańców do wizyt w parku. Zastanawiam się, komu w zimie służyć będą parkowe szalety? - o ile oczywiście uda się jeszcze w tym roku zadanie wykonać. Rozumiem, że przejazdu na ścieżce rowerowej pod mostem przy Auchan nie wykonano przed sezonem, bo długotrwałe deszcze pokrzyżowały nam plany. Ścianki skałkowej w Rafako nie wykonano na czas, bo mury okazały się zbyt słabe. Rewitalizacja Skweru Pieczki ruszy z opóźnieniem, bo projekt wymagał przekształceń. Budowa przystani kajakowej przy śluzie została wstrzymana, bo Dragados za wcześnie wszedł na plac budowy. Zastanawiam się, jakie siły nadprzyrodzone zablokowały prostą inwestycję w parku? Przy tej okazji wspomnę także o toalecie nad Odrą. Podobno w zarządzie OSiR znajduje się obiekt, który chcemy zaadoptować na szalet. Kiedy? Gdzie? Będę wdzięczny za pełną informację na ten temat. Tymczasem proszę rozważyć, czy w Parku Roth nie warto zlokalizować toalet w dawnej rybaczówce przy stawie gondolowym. W okresie PRL znajdował się tam szalet miejski. Budynek jest wyremontowany, posiada wszelkie przyłącza i jest niestety zbyt mały, by rychło znalazł dzierżawcę. Rozbudowa obiektu, przy dzisiejszej koniunkturze, raczej też nie wchodzi w grę.
3. Na ostatniej sesji rada miasta podjęła decyzję w sprawie zadaszenia miejskiego lodowiska przy ulicy Zamkowej. Renowacji ulegną bandy okalające lodową taflę a obok stanie niewielka widownia. Decyzje władz samorządowych to forma wsparcia dla Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu, która w ramach porozumienia z PZH rozszerzyła swoją ofertę edukacyjną o tzw. profil hokejowy. Zmodernizowane lodowisko OSiR ma stanowić podstawową bazę szkoleniową dla zawodników i studentów. Nie ulega wątpliwości, że rozwój miasta integralnie związany jest m.in. z rozwojem raciborskiej wyższej uczelni, którą należy wspierać. Istnieje jednak obawa, że lodowisko podzieli losy uczelnianej pływalni i stanie się znacznie mniej dostępne dla raciborzan, niż dotychczas. Czy rozważano w urzędzie koncepcję ogólnodostępnego lodowiska na stawie gondolowym w Parku Roth? Oczywiście w tym przypadku kluczowa jest aura, lecz utrzymanie odpowiedniej jakości stawu w okresie zimowym nie musi się wiązać z wielkimi nakładami finansowymi. Dziś park jest piękny, odnowiony, posiada monitoring, oświetlenie, wyrównane alejki%u2026 Szkoda, by w okresie zimowym zamierał na kilka miesięcy. Tym bardziej, że przed wojną parkowy akwen służył jako miejska ślizgawka.
Z poważaniem
Robert Myśliwy
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany