Nabory przebiegły spokojnie. Nauczyciele zrzucali się na promocję?

Takie wnioski wyciągnęli radni powiatowi podczas dzisiejszej komisji oświaty. W raciborskich szkołach ponadgimnazjalnych podległych starostwu pojawi się od poniedziałku 1043 nowych uczniów, ale nowy rok szkolny w sumie powitają 1072 – reszta to ci, którzy powtarzają klasy.
Szczególnie dobrym naborem cieszył się Zespół Szkół Ekonomicznych. Na komisji mówiono, że szkole pomogła groźba połączenia z ZSZ. Zmobilizowali się uczniowie i nauczyciele, zadbano o promocję i efekty są. Narzekać nie może również raciborski Mechanik ani ZSZ – choć w tym drugim przypadku pojawiły się niedopełnienia w oddziałach połówkowych. - Woleliśmy jednak, żeby były te oddziały nie zostały zamknięte i młodzież mogła się uczyć konkretnych zawodów – tłumaczył wicestarosta Andrzej Chroboczek. Po jednym oddziale straciły licea ogólnokształcące, choć utrzymała się w nich wysoka punktacja. - Tegoroczny nabór pokazał, że boom na ogólniaki minął – stwierdzili radni. - Drugi rok z rzędu zdarzyło się tak, że zamknięcie oddziałów zniwelowało niedobory – podsumował wicestarosta. Kłopot z naborem miała Budowlanka. 90% uczniów dostało się do szkoły pierwszego wyboru. Mówiono również, że niż demograficzny już wkrótce wymusi zmiany organizacyjne w sieci szkół. Podkreślono, że pozyskano ponad 200 uczniów spoza powiatu.
Kto i ile wydaje na promocję szkoły? To pytanie pojawiło się przy okazji analizy tegorocznych naborów. Jak mówił przewodniczący komisji Adrian Plura, doszły do niego słuchy, że w jednej ze szkół nauczycielka wykładała z własnych pieniędzy na druk materiałów reklamowych. - Chodzi o to, żeby wszystkie szkoły miały równe szanse w czasie, gdy starają się pozyskać nowych uczniów – apelował radny. - Przeanalizujemy to – zapewnił starosta. Jak dodał, szkoły otrzymują konkretną sumę pieniędzy do rozdysponowania. - Od dyrektora zależy, czy wyda te pieniądze na promocję, czy na nowy mebel – mówił starosta Adam Hajduk.
KB
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany