Przywoływanie wiosny w Sudole

W Sudole, starym zwyczajem, młodzi mieszkańcy dbają, by po ciemnej niedzieli przyroda szybko obudziła się do życia. Kto popołudniem przejeżdżał przez tę dzielnicę Raciborza, mógł zobaczyć grupkę dzieci i młodzieży obchodzącą tutejsze domostwa z goikiem.
W Sudole stare zwyczaje pielęgnują nie tylko starsi, organizujący co roku słynne konne procesje wielkanocne, ale także młodzi - kilkuletnie dzieci i kilkunastoletnia młodzież. Dziś wspólnie obchodzili dzielnicę, chodząc od domu do domu, by zadość stało się tradycji, która mówi, by na dwa tygodnie przed Wielkanocą, na niedzielę Letary, pożegnać zimę i przywołać wiosnę. Śpiewają piosenki i recytują żartobliwe teksty o każdym z mieszkańców (zobacz w galerii).
Dlaczego powitanie zimy odbywa się osiem dni po 21 marca? - Pierwotny termin topienia Marzanny przypadał nie na 21 marca, ale na niedzielę Letary, czyli dwa tygodnie przed Wielkanocą. Tego dnia w kościołach wszystkie wizerunki Jezusa zakrywa się ciemnymi tkaninami. Jest to tak zwana ciemna niedziela. W Sudole, zaraz po gorzkich żalach dzieci ruszają z Marzanką. Chodzą od domu do domu, przy każdym się zatrzymując i śpiewając humorystyczne przyśpiewki o jego mieszkańcach. Samo pożegnanie zimy to jednak jeszcze nie koniec. Trzeba przecież przywołać wiosnę. Takie zadanie stawia się goikowi, zwanemu też lotkiem czy moikiem. Jest to zielone drzewko ozdobione wydmuszkami i kolorowymi wstążkami. Symbolizuje odradzającą się do życia przyrodę, zmęczoną już zimowym snem. Dzieci wyrzucają Marzannę, a przynoszą Goik, pierwszy znak wiosny. Pamiętam, że w zeszłym roku w Sudole, na dwa tygodnie przed Wielkanocą, było jeszcze sporo śniegu, ale zaraz po niedzieli Letary zniknął, więc może to naprawdę działa – objaśnia raciborska etnograf, Julita Ćwikła.
(w), IŚ
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany