Starosta ostrożny ze szczepieniem dziewczynek

Czy szczepienie dziewczynek przeciwko rakowi szyjki macicy to skuteczna metoda zapobiegania chorobie czy też wielka niewiadoma, której negatywne skutki mogą wyjść na jaw dopiero za kilkanaście lat? Spierano się o to dziś na forum Rady Powiatu. W styczniu do sprawy podejdzie komisja zdrowia, bo w opinii radnego Marcelego Klimanka (na zdj.) powiat mógłby takie badania refundować.
Starostwo ma na koncie już szereg akcji związanych z finansowaniem bezpłatnych badań profilaktycznych, m.in. dla kobiet w ciąży. Na forum rady padają wciąż kolejne propozycje, szczególnie z usta radnego Władysława Gumieniaka. Jakkolwiek zwykle nie ma problemów z uzasadnieniem takich badań a jedynie ze znalezieniem źródła ich finansowania, to dziś pojawiło się pytanie, czy propozycja radnego Klimanka nie narazi przypadkiem na powikłania w przyszłości. Starosta stwierdził bowiem, że szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy budzą kontrowersje. Dodał, że w grę wchodzi lobbing firm farmaceutycznych i wcale nie wiadomo, czy "za 20 lat będziemy płacić odszkodowania". Szczepień bronił radny Klimanek, na co dzień ginekolog w kędzierzyńskim szpitalu. Mówił, że w tym temacie wypowiadał się już w starostwie prof. Michalski i rozwiał wątpliwości. Starosta nie był jednak przekonany. Mówił, że po tym wykładzie gminy wycofały się z pomysłu współfinansowania szczepień. - Ale to z powodu braku pieniędzy - replikował Klimanek. W styczniu szczepieniami zajmie się komisja zdrowia Rady Powiatu. - Nie zapominajmy również, że decyzje co do tego, czy szczepić należą do rodziców - studził emocje radny Marek Kurpis.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany