Prezydent na Ostrogu: - ja się martwię za wszystkich i wszystko

Takie zapewnienie z ust Mirosława Lenka usłyszało dziś wieczorem siedemnaście osób, w tym dwoje radnych, którzy zdecydowali się wziąć udział w spotkaniu prezydenta w Gimnazjum nr 2. Było to przedostatnie w tegorocznym zimowym tournee głowy miasta. Co martwi ostrowian?
Przede wszystkim rewolucja śmieciowa i pogłowne, czyli 9 zł miesięcznie od każdej osoby stale przebywającej w miejscu zameldowania. Pytano jak rozliczać studentów, zameldowanych, ale stale mieszkających w Niemczech, zameldowanych, ale przebywających w domu w weekend itd. Prezydent wyjaśnił te kwestie podobnie jak w dzielnicach, które już odwiedził. Urząd roześle specjalne deklaracje ze stosowanym wyjaśnieniem, a opłata będzie liczona od rzeczywiście przebywających, choć deklaracje będą podlegać kontroli. Jeden z uczestników uznał, że takie pogłowne to furtka do kombinacji, zgodnie ze starą zasadą, że jeśli trzeba płacić, to ludzi obywa, a jeśli coś rozdają za darmo, to ludzi przybywa. - Mamy takie obawy - przyznał Lenk i dodał, że wtedy płacić będziemy nie 9 zł, lecz np. 12. - W nowym systemie mieszkańcy muszą pokryć koszty jego funkcjonowania. Gmina nie może dołożyć złotówki - skwitował.
Inne poruszane kwestie to:
- remont dróg i chodników na osiedlu XXX-lecia, tzw. niskim Ostrogu; - będziemy robić, ale sukcesywnie - zapewnił prezydent;
- plac przed SP 1 i G2 (dawne ogródki działkowe); miasto nie żadnych planów wobec tego miejsca, a w planie przestrzennym wpisano tu budownictwo wielorodzinne, można mówić ewentualnie o parkingach, ale wspólnie z Nowoczesną;
- małe place zabaw - miasto nie będzie inwestowało w tereny spółdzielni albo wspólnot;
- monitoring w parku Zamkowym - system będzie rozbudowany więc pojawi się tu więcej kamer;
- park Jordanowski przy Stalmacha, co prawda nie na Ostrogu, ale pytano o ten teren, jest koncepcja modernizacji, wyceniona na 2 mln zł, miasta nie stać na taki wydatek, będą więc drobne remonty nazwane przez Lenka liftingiem, np. malowanie płotów;
- zarośnięty chodnik wzdłuż Armii Krajowej, od wjazdu na osiedle do cmentarza - prezydent odesłał do zarządcy drogi, którym nie jest miasto, dodał, że część terenu to własność prywatna i nic nie może zrobić (może puścić tu kozy, trawę wyjedzą - rzucił jeden ze słuchaczy);
- śliskie chodniki na moście Zamkowym - jak wyżej, prezydent odesłał do zarządcy drogi w Katowicach;
- skatepark przy pomniku Arki Bożka, też nie na Ostrogu, ale interesował słuchaczy - ma być przeniesiony w inne miejsce w Raciborzu, o ile da się to zrobić - objaśnił prezydent.
I kilka złotych myśli prezydenta:
- nie lubię słowa obiecuje, ja nie obiecuję, tylko mówię jak to będę robił;
- Wojnar jest winny wszystkiemu, jakby z definicji
opr. waw
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany