Nie było zgody na zmiany. Uznałem, że trzeba odejść

- Po zapoznaniu się bieżącą sytuacją Powiatowego Zarządu Dróg, wobec braku możliwości wprowadzenia - niezbędnych moim zdaniem - zmian organizacyjnych, proszę o wyrażenie zgody na rozwiązanie umowy o pracę na zasadzie porozumienia stron z dniem 30.09.2012 - to treść pisma dyrektora Adama Sebzdy do starosty raciborskiego. Wracamy do sprawy odejścia dyrektora PZD.
Wczoraj, przypomnijmy, informowaliśmy, że starosta szuka nowego dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg. Z końcem sierpnia pracę na tym stanowisku zakończył Jerzy Szydłowski. 1 września rozpoczął 57-letni Adam Sebzda. Dlaczego odchodzi? - Nastroje wśród załogi są fatalne. Nie chcieliśmy likwidatora, tylko dyrektora - tłumaczył wczoraj na sesji dziennikarzom starosta Adam Hajduk.
Starosta dodał, że spotkał się w poniedziałek z pracownikami. - Na ich życzenie - dodał. Potem, jak relacjonował, rozmawiał z dyrektorem Sebzdą. Obaj panowie doszli do wniosku, że umowa zostanie rozwiązania na mocy porozumienia stron, na koniec września 2012 r. Nowy odchodzący dyrektor wykorzysta jeszcze 3 dni należnego urlopu. - Odprawy nie będziemy wypłacać - zapewnił Hajduk. Do czasu wyłonienia nowego dyrektora będzie powołana osoba pełniącego jego obowiązki.
Dyrektor Sebzda przekonuje, w rozmowie z nami, że żadnego spotkania z pracownikami nie było, a prawdziwy powód, to brak akceptacji starosty dla zaproponowanych zmian. Miały one na celu, jak tłumaczy Sebzda, racjonalizację zatrudnienia i usprawnienie zarządzania w PZD. Początkowo starosta miał zaakceptować publicznie pewne ruchy na zarządzie powiatu, a potem się z nich wycofał. Odchodzący dyrektor, jak przekonuje, nie mógł zaakceptować takiego stanu rzeczy i stąd sam wnioskował o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem. Dodaje, że racjonalizację zaczął od siebie, wnioskując o mniejsze wynagrodzenie niż miał jego poprzednik.
57-letni Adam Sebzda pochodzi z Raciborza i do niedawna pracował w Südzucker Polska jako cżłonek zarządu, a wcześniej w Śląskiej Spółce Cukrowej zanim tą przejął niemiecki koncern. Pilotował m.in. sprzedaż terenu po raciborskiej Cukrowni. W latach 90. kierował przy Magdaleny jedną ze spółek w grupie Rafako. Komisja konkursowa wybrała go spośród pięciu kandydatów na szefa raciborskiego PZD.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany