Cichy układ pośredniaka z pracodawcami?

- Proszę nie liczyć na żadną pracę - ułyszała raciborzanka, która straciła pracę w Anglii i zdecydowała się wrócić w rodzinne strony. Postanowiła się zarejestrować w Powiatowym Urzędzie Pracy. Tu miano jej powiedzieć, że istnieje cichy układ pośredniaka z pracodawcami. PUP nie podsyła do firm osób wracających z zagranicy.
Wątek układu poruszył dziś na sesji Rady Powiatu radny Artur Wierzbicki (PO). Relacjonował jak to w rozmowie ze znajomym dowiedział się, że Polacy pracujący w Grecji słyszą dobrą radę, by wracać do kraju. - Tam macie lepiej - mówił Wierzbicki. Namawiać do powrotu nie trzeba było jego znajomego elektryka, który jednak widzi swoją przyszłość nie w Polsce, ale w Austrii, bo lepiej płacą. W wystąpieniu radnego nie chodziło jednak o refleksję na temat Polaków na emigracji zarobkowej, ale o konkretny przypadek raciborzanki, która straciła pracę w Anglii i wróciła do Raciborza. - Po co pani tu wróciła - miano jej powiedzieć w PUP przy Klasztornej. Potem była informacja, że PUP ma cichy układ z pracodawcami i "nie podsyła im pracowników wracających z zagranicy". - Proszę nie liczyć na pracę - ostrzegała znajomą Wierzbickiego urzędniczka przy Klasztornej.
Czy tak było naprawdę? Starosta zbada sprawę. Na wniosek radnego zbierze też informacje, ile osób wróciło z saksów, ile znalazło pracę i na jaką pomoc mogą liczyć w urzędzie pracy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany